Dawno nie pisałam co u nas
Nie chciałam Was martwić, ale przedwczoraj waga Włady spadła - ni stąd ni zowąd - o 30 g. Dzieciaki też w ciągu 2 dni przybrały tylko 3-4 gramy. Widziałam już czachy w oczach...
Dziś rano pozytywnie mnie wszyscy zaskoczyli. Włada przybrała 50 g, dziewczyny ważą ponad 100 g, a Oleg 99 g. Dalej wyglądają jak chomiki

i walczą ze strzykawką, jakbym podawała im truciznę, a nie pastę. Dziś widziałam Werę przy poidle!
Dziś nastąpiła przeprowadzka do nowej willi, pięknej 100tki. Dzieciaki mają już dziś 10 dni, za 11 Oleg będzie musiał zostać odłączony od reszty składu. Pewnie go wrzucę do moich chłopaków, żeby mu przykro nie było (o ile mój George go nie zje). Oleg pojedzie ze mną do Agi dopiero w połowie lutego. Wierka jak tylko stuknie masą do 300 g wyrusza ze swoją starszą siostrą do nowego domu. A Żanetka i Luba do Warszawy.
Adopcja Włady spełniła moje ciche marzenia, żeby poszła do jednego z członków i trafi do fantastycznej Paprykarz
Postaram się dodać zaraz zdjęcia
