Strona 20 z 52
Re: Batman węgielek został sam
: 30 kwie 2014, 8:35
autor: porcella
Współczuję. Mój Pontus po odejściu Toli też jadł z chęcią, a po kilku tygodniach dostał takiej drożdżycy, że się mało nie przejechał. spadek odporności...
Re: Batman węgielek został sam
: 30 kwie 2014, 9:11
autor: ognista koza
porcella pisze:Współczuję. Mój Pontus po odejściu Toli też jadł z chęcią, a po kilku tygodniach dostał takiej drożdżycy, że się mało nie przejechał. spadek odporności...
no proszę mnie tu nie straszyć jakimiś choróbskami... ale zdaję sobie sprawę że może przyjść odreagowanie. I tak go czeka stres, bo się razem wyprowadzamy do Wrocławia czyli nowe otoczenie, przytulne i przyjazne ale mimo wszystko nowe. Mam nadzieję że to dzielnie zniesie.
Re: Batman węgielek został sam
: 30 kwie 2014, 9:54
autor: pastuszek
To jednak znowu Wrocław?

Re: Batman węgielek został sam
: 30 kwie 2014, 9:55
autor: porcella
Nie no w życiu nie chciałam straszyć, ale raczej trochę ostrzec, że ten stres po odejściu towarzysza jest jednak dużo większy, niz się zdaje. Jeśli świnka była całe życie z inną świnką, to osamotnienie jest dramatem, którego nie ogarnia rozumem, natomiast na pewno ma poczucie jakiegoś braku, czy zagubienia, albo po prostu utraty poczucia bezpieczeństwa. Wtedy najłatwiej wpaść w chorobę. Może immunoglukan profilaktycznie?
Re: Batman węgielek został sam
: 30 kwie 2014, 10:18
autor: ognista koza
pastuszek pisze:To jednak znowu Wrocław?

No Dolny Śląsk mnie lubi
porcella pisze:Może immunoglukan profilaktycznie?
Hmmm Porcello myślę że masz rację. O immunoglukanie pomyślę jak będę w Wrocławiu. Może ktoś będzie mieć na zbyciu.
Re: Batman węgielek został sam
: 01 maja 2014, 16:23
autor: ognista koza
Ostatnie zdjęcie Puchatka, zrobione w dzień przed śmiercią
Batman biedaczek

Re: Batman węgielek został sam
: 29 lip 2014, 23:19
autor: pastuszek
Co tam u Batmanka i u Ciebie słychać?
Gdzie w końcu osiedliście?
Re: Batman węgielek został sam
: 02 sie 2014, 19:32
autor: ognista koza
pastuszek pisze:Co tam u Batmanka i u Ciebie słychać?
Gdzie w końcu osiedliście?
Pastuszku we Wrocławiu na Nowym Dworze

Batman czuje się dobrze,niedawno byłam z nim u weterynarza na cięciu pazurków, kontroli zębów oraz wagi (910 gramów), dzielnie mi towarzyszy i tak samo znosi samotność, choć widzę że mu doskwiera, a mi doskwiera to, że on sam siedzi jak palec. W czerwcu mieliśmy pierwszą rocznicę adopcji, którą z racji upału i totalnego rozleniwienia smacznie przekimał. Ja z resztą też. Kropeczka nadal nie ma kumpla a ja dłuższych perspektyw zawodowych. Adopcja na razie zeszła na drugi/trzeci plan. Szkoda gadać.
Re: Batman węgielek został sam
: 15 wrz 2014, 16:11
autor: ognista koza
Sytuacja zawodowa mi się ździebko wyprostowała, umowę o pracę mam do końca przyszłego roku, czyli jakieś skromne perspektywy mi się wyłaniają. Na razie mieszkamy razem z węgielkiem we Wrocławiu i oboje tutaj się bardzo dobrze czujemy.

Re: Batman węgielek został sam
: 12 gru 2014, 21:25
autor: Panna Fiu Fiu
Nowe foty gdzie?
