CAVIARNIA

Jeśli to nie fotomontaż... Zależy, jak spojrzeć, bo Grubcia w środku wygląda jak VIP... albo aresztantka... Miny blondynek - bezcenne! Padłam i leżę... Tercet Egzotyczny!

Zdjęcie prawdziwe, ale jesteśmy w szoku ciężkim, że się takie ujęcie udało i nikt nikogo nie ugryzł.

Stado zachowuje się jak stado. Pierwsze dni były pod hasłem "nie wypuścimy tej nowej z domku". Ale na jedzonko pozwalały, więc czekaliśmy spokojnie, aż świnie sobie wszystko ustawią zgodnie ze świniowymi procedurami. Trochę ganiania, grożenia i podszczypywania też było. Pomału Grubcia zaczęła wychodzić częściej i teraz na ogół wszystkie trzy są poza domkami. Blondynki wylegują się na norkach, nie chcą się chować, tak jakby wolały mieć oko na nową.
A Grubcia, świnka wielkiej odwagi? Dzisiaj w trakcie porannego popasu zapuściła się w dalsze rewiry klatki, zaanektowane przez naszą Vię terrorystkę. Via, niczego nieświadoma (na ogół pilnuje swojego terytorium), wciągała sianko. Grubcia podczołgała się do kupra Vii, dziabnęła ja lekko i zwiała
Mina Vii "Halo, kto mnie gryzie" bezcenna

Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem Grubcinej determinacji i odwagi! Jak również ledwo wierzę oczom, że V&V zechciały w ogóle dać się ustawić obok kogoś jeszcze, nie mówiąc o wspólnym (och! ) zamieszkaniu. Cuda, Pani!

Ano właśnie tak! Sama bym nie podejrzewała ani nie marzyła, że tak może się stać - świnka trzecia pomiędzy V&V i w zasadzie bez ekscesów!

Zabawne jest, gdy Grubcia próbuje wylizać uszka Vendzie. Podchodzi delikatnie, czuli się, a Venda oczywiście nie spodziewa się, że to mogą być pokojowe zamiary, i od razu się jeży ze strachu...

Wszyscy zyskają. VV wyluzują , Grubcia schudnie a Główna się wyśpij bez zatyczek

To wysilcie (zwłaszcza ci, którzy znają V&V) umysły i wyobraźcie sobie Vię i Grubcię, jedzące z jednej małej miski, pyszczek przy pyszczku...

Bez fot - umysł nie ogarnie. Albo będzie uważał, że to fantazmaty i między majaki senne włoży

Moja wyobraźnia odmówiła współpracy...! To na pewno chodzi o duet V&V??? Pokaż! Pokaż!

Czyli jednak nie ma jak stado, a dwie to jeszcze nie stado...
Aczkolwiek z samczykami bywa inaczej.
I bądź tu mądry.