CAVIARNIA

no na noc spi na pieterku, bo osobna miska nic nie da... one wszędzie się dostaną więc Fiś śpi sobie sam .

Ja tu ciągle wiszę na Twoim wątku. Trzymam za Fifulka w dalszym ciągu

Filip własnie śpi po karmieniu w kocyki a obok Rafał też śpi ojciec z synem staram sie byc optymistką ale fi nadal nie je sianka, twardej karmy... może w końcu zaskoczy mam nadzieje ... jutro kontrola, ważenie, korekta ząbków, i może ostatni steryd. Filip je namoczonej kary, troszkę, trawe , zieleninę ... mam nadzieję że będzie lepiej , niektóre swinki "w końcu zaskakują" . . .

Na kolację Fi zjadł znienawidzonego herbicrae+burak- szarpie go jak zły, kawałek pomidorka i pietruszka liście. Jedz ptysiu!

Na chwilę obecna Fi zakończył leczenie. Dziś dostał ostatni steryd +kroplówkę. Miał korektę ząbków. Teraz tylko niech je. Dziś rano chciałam mu dać herbi a on jadł namoczoną karmę, z rana sobie coś memłał przy misce. Jadł tez buraczka. Apetyt ma , jest zdecydowanie lepiej. mam nadzieje, że dalej będzie jadł miękkie a do tego zacznie więcej twardych. Ząbki będziemy korygować ok co 2 tyg - muszę je sprawdzać żeby się bidulek nie męczył. Póki co nadal karmimy herbi i dajemy pietruszkę, trawę, ogórek, buraczek . . . możecie mi kochane polecić jakąś dobrą wagę do ważenie świnki? bo moja zawsze pokazuje co innego i co chwila inny wynik . . . pozdrawiamy i prosimy dalej o kciuki

Od wczoraj miałam wrażenie jakbym z Fiśkiem przeżywała ból zębów. Dzisiaj się okazało, że wyrosła mi ósemka i przygryzłam sobie policzek, zrobił mi się krwiak,który mnie bardzo boli. Ech jaki to straszny ból nie móc gryźć. Fisiaczku Posmarowałam sobie maścią ANBESOL , na którą jestem uczulona i o mało się nie udusiłam bo zamiast wypluć to trochę połknęłam i sparaliżowało mi przełyk Dawno się tak nie przestraszyłam. Wydawało mi się, że zaraz umrę ....

Kochana dobrze, że nic się nie stało !!!!!
Mój R przesadził dziś i to ostro, dzień ogólnie na drobnych fochach itd bo idzie mi okres itd , z PZU tez kasa będzie bardzo mała ledwo starczy na sklep ale cóż... i on na koniec dnia mówi mi "ty co chcesz to musisz miec" i nie miał na myśli torebki np z Kazara ale wypomniał mi moje dwie jaszczurki... a potem mówi . . a jak będę chciał żebyś się wprowadziała "TO CO ZROBISZ ZE ŚWINIAMI" . . . ! A ja że biore, a on : nie wyobrażam sobie żebym miał zasikane panele . . [dziś któraś sikała z hamaczka i troszkę kapło jej na panele] to u mówie, że przecież można to bardziej zabezpieczyc a on dalej... to mu powiedziałam żeby wyszedł. Poleżał chwilę, i spytał dwa razy czy już mi płacz przeszedł i wyszedł . Przegiął i to ostro, na temat zwierząt nie radzę wchodzic bo one są wszytskim więc może lepiej niech znajdzie kogoś pedantycznewgo bez zwierząt bo widocznie nie ważne jest ze jestem wierna jak burek itd tylko świnie, świenie, świnie ... więc jutro filipek nie jedzie do "TATUSIA" biorę go do pracy. Potem mam dwa dni wolne więc jakoś sobie poradzimy bez niego! cymbał

Uuuuu ale sobie nagrabił.... ma chłopak przejeb
Temat zwierząt to temat drażliwy jeśli ktoś tego nie rozumie albo chociaż nie umie uszanować

miłość miłością ale gdybym musiała wybierać to krótka piłka.... ja też szanuje to , że on maniakiem zwierząt nie jest i nie zmuszam go do kupowania Filipek dziś pojechał z mamusia do pracy ale było spoko. Pochodził po zapleczu , pojadł i grzał się na termoforze. Potem dam zdjęcie "Tatus" dzwonił rano i powiedział że przyjedzie po Fi i weźmie go do siebie i pytał dwa razy czy dam radę bo to jednak handel + weekend wyprzedaży ale powiedziałam , że nie . Sami sobie poradzimy O! zaraz wychodzimy i jedziemy do domku dalej karmic i kochać Ptysia Jutro z rana chyba wizyta u naszej wet, bo Filipek nie stawia w całości tylen prawej stópki, przednie paluszki tak ale piętki nie . I często ją podnosi takjakby nie chciał jej położyc.

edit: R przyjechał z ciastem, i nalegał , że on chce nakarmic Ptysia ... no to jak prosił to mu pozwoliłam
a w pracy . . pracowałam z Ptysiem, sesja miłosna z Ptysiem

Kochane Fiś mnie zaczyna wkurzac. Waga przedwczoraj rano 636, wczora rano 624, wieczorem 629 a dziś rano 610 Dostaje dzień w dzień tyle sano herbi + sam je. Za każdym razem kiedy go karmię czyli co 1,5-2 godz daje mu warzywa, płatki owsiane , trawę ... i on najpierw pół godziny mieli sobie to co ma na biurku a potem wmuszam w niego herbi i tak za każdym razem. Wcześniej miał tylko herbi i na nim tył a teraz herbi + dojadanie i chudnie. A apetyt ma. Zastanawiam się , czy powodem nie jest to, że teraz ma więcej siły i lata w nocy a w nocy nie jest karmiony. Chyba na kilka dni bdzie spał sam i zobacze czy ma przyrost jak myślicie? Post wcześniej są fotki

kleymore nawet w nocy karmiła Alberta a i tak spadał z wagi... dla Fificzka