Strona 196 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 16:54
autor: Siula
A tak 50ml dziennie to po prawie 10 na raz by chyba wychodziło. Ciężko nam idzie Tosia nie chce współpracować :(

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 16:58
autor: Chocolate Monster
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 17:10
autor: Asita
Ona też jest zestresowana. Żurek na początku te nie chciał współpracować, a z każdym dniem coraz chętniej jadł. A na początku to jak gęsi do gardła wlewałam :? ....

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 18:29
autor: martuś
Mam nadzieję, że diagnoza się nie potwierdzi :fingerscrossed:
Zwichnięcie tak samo z siebie się nie bierze :think: Tym bardziej, że one nie mają normalnej klatki tylko samoróbkę i nie mają jak wisieć na prętach...Bo od poidełka to chyba nie? :think:

A Tosia nie chce jeść karmy z miseczki? Jeśli nie ratunkową to może namoczyć tą co jadła do tej pory? Albo coś dosypywać do ratunkowej co lubi? Koper, pietruszka, mięta?

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 18:50
autor: Siula
Martuś ona nic już teraz nie chce jeść, rano trochę zmemlała i jak wróciłyśmy to troszkę natki. Nic z miseczki, karmy rozmoczonej, tartego jabłka, marchewki nie chce i już. Ze strzykawki wczoraj sama jadła dzisiaj nie chce. Jej ta żuchwa ucieka na lewą stronę, ciągle rusza prawą stroną, mruży lewe oczko a jak daje jej ratunkową to tak rusza dziwnie i chrupie jakby. Przerażają mnie myśli moje i martwi jej cierpienie bo oczka ma strasznie smutne i czuć jej kosteczki a byłą takim grubasem.
Nie wiem czy damy radę z Dużym...

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 19:00
autor: Chocolate Monster
:fingerscrossed: Tosieńko,trzymam stale :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 19:02
autor: Siula
Dziękujemy :buzki:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 20:13
autor: Asita
Ale to jest dźwięk, jakby on coś chrupała? Tak jakby tylnymi ząbkami coś jadła? Czy jakby coś jej w szczęce chrupało?

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 20:51
autor: joanna ch
o kurka blada, trzymam kciuki mocno!

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 20:53
autor: Siula
Sama nie wiem, gdzieś z pyszczka. Na początku myślałam jakby coś chrupała.