Strona 197 z 351
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
: 14 lut 2016, 14:17
autor: jolka
Jadę dziś z Tigra i Aurora na ds . Trzymaj kciuki . Ogólnie jakoś mi strasznie smutno . Staram się to smarkatych nie przywiązywać ale... ech . .. Jak Ty porcello dajesz sobie z tym radę ?
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
: 14 lut 2016, 14:37
autor: porcella
Oj, bywa ciężko, ale mus to mus.
Cieszę się, że będą miały prawdziwy dom, bo wiem, że dobrze wybrałam. Przekonanie, że tylko u Ciebie/u mnie/u kogoś z nas świnki mają dobrze to początek zbieractwa, czyli choroby psychicznej.
W ogóle trzeba uważać, bo generalnie zajmowanie się zwierzętami bywa spowodowane nie tylko empatią czy zaspokojeniem instynktu macierzyńskiego - i to jest chyba czysta motywacja, ale również leczeniem frustracji, albo jakąś lekką psychozą - ucieczką od ludzi, chęcią udowodnienia, że jesteśmy lepsi od innych, albo niemożnością osiągnięcia innych sukcesów. Trzeba uważać i samemu czasami pomyśleć, czy nie idę w niewłaściwym kierunku.
Dlatego w organizacjach prozwierzecych jest sporo osób dziwnych i trudnych.
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
: 14 lut 2016, 15:48
autor: jolka
Oj zawsze wiesz jak mnie "wyprostować "

dzięki

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
: 14 lut 2016, 20:06
autor: porcella
Ech, Jola, akurat pisałam to pod wpływem doświadczeń z innych organizacji i pssst ani słowa więcej

Nasze świnie są oczywiście najpiękniejsze na świecie, a my jesteśmy absolutnie rozsądni i zajmujemy się nimi wyłącznie z pobudek altruistycznych. Jeśli ktoś ośmieli się pomyśleć inaczej, to mu Loczek obząbkuje kapcie

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
: 14 lut 2016, 20:11
autor: jolka
ha ha własnie, napuscimy na niego Loczka
a ja się popłakałam, no żesz głupia

myszki zostały w DS...
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
: 14 lut 2016, 20:17
autor: porcella
nie głupia, tylko kobita...
prawie zawsze mi się to zdarza, więc sobie nie myśl, że to coś dziwnego.
Aczkolwiek, jak dzisiaj wystawiałam Czarnuszka do kuchni, żeby móc spać, bo w pokoju jego "zapach"

i jojczenie wzbudzały Knedla, to nie myślałam o nim dobrze.
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
: 17 lut 2016, 1:52
autor: joanna ch
porcello no to podsumowałaś z tymi motywacjami...

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
: 17 lut 2016, 8:21
autor: katiusha

Coś w tym jest

Czarnuszek umie się ustawić. Najbliżej jadła został ulokowany

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
: 17 lut 2016, 9:20
autor: sosnowa
Popieram powyższe diagnozy dodając tylko, że doskonale pasują do bardzo wielu innych sytuacji i grup. Homo sapiens tak ma po prostu.
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]
: 17 lut 2016, 19:23
autor: porcella
Zmiany drobne. Chrupislaw pojechal na Powisle pomagac chrzesniaczce mojej w pisaniu pracy magisterskiej, maja sie dobrze oboje

a mnie chwilowo ubyla jedna klatka.
Czarnuszek byl dzisiaj u dr Kasi, won swoja meska zostawia na wszystkim, nawet na mojej rece. Ziutek ladnie zarosl nad okiem, tylko czubek glowy jeszcze lysy. Martwia mnie labiczki, bo strasznie bojace, a mniejsza slabo rosnie. Musze zaczac monitorowac wage.
Knedel i Sroka ustabilizowani...