Wklejam ostatni opis wizyty Biszkopta u dr Mileny:

Zwierzur pisze, że Biszkopt rzęzi z przerwami(tak się dzieje przy problemach z sercem?) . Raz Ją wystraszył nieziemsko, kiedy tak przycichł bez ostrzeżenia. Apetyt dopisuje- jest w stanie wciągnąć na raz i 8 strzykawek po 5 ml i po tym jeszcze zasiąść do surówki. Mój żarłok
Fotka prosto ze stolicy, jeszcze w kołnierzu- za zgodą autorki- Urszuli1108

Ach te oczy na plecach

)
A z Kazikiem byłam dziś w Gdyni u dr Judyty (a z nami Rudi, Mroku, Kiziu i Norman dla towarzystwa dla Kazika- czyli mieliśmy wesoły świnkobus

. Na razie bez antybiotyku, jedynie płukanie ropnia 2xdz wodą utlenioną i Rivanolem.
Waga spadła do 920g mimo, że apetyt dopisuje. Widać jednak, że prosiak nie jest w super kondycji, bo poza niską wagą zmizerniał ogólnie- sierść jest brzydka i matowa, a skóra przesuszona. Kto zna dobrą metodę na podniesienie kondycji skóry u teddy? Myślę o Roboranie H, ale może są teraz jakieś nowsze/skuteczniejsze preparaty?
Poza ropniem był jeszcze oczywiście spory przerost trzonowców, bo świniak oszczędza lewą stronę.
Tak, że od jutra wracam do płukanek i zobaczymy..
Kiziu był z nami, bo mi się nie podoba jego zachowanie. Od trzech dni nie szarpie się z prętami o godz 10.00 przypominając, że to jego pora wybiegowa. Widzę też, że nie rzuca się na jedzenie tak jak zwykle i często siedzi zawieszony, z przymrużonymi oczkami. Dr nic u niego niepokojącego nie znalazła. Zero zagazowania, zęby piękne (mimo wieku 5 lat), osłuchowo czysty. Obserwuję dalej. Może to chwilowa niedyspozycja jakaś. Nie sądzę, abym była przeczulona, bo jego zachowanie jest ewidentnie dziwne.
Naprawdę, mogliby przestać wymyślać.