
Choroby układu moczowego
Moderator: Dzima
- Lidka1
- Posty: 240
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Choroby układu moczowego
Nawroty piasku są dla nas "chlebem powszednim" choć na szczęście już nie tak częstym. Vabik nie jest na żadnej specjalnej diecie, staram się tylko uważać, żeby nie dostawał cały czas tylko pokarmów bogatych w wapń, ale nie jest to wcale łatwe, bo w większości rzeczy wapnia jest sporo. Ponieważ wątpliwą przygodę z piaskiem zaczęliśmy "z grubej rury" od kamienia - Vabiś dożywotnio będzie dostawał shilintonga - u nas się bardzo dobrze sprawdza, rozpuścił kamień i jak na razie generalnie jest ok. Ale dostaje również cały czas (też dożywotnio) leki moczopędne - może być urinovet cat, może być żuravit junior (teraz to pije), nasz wet polecał nam kropelki o nazwie rodi care uro - też stosowaliśmy. Jak widzę, że piachu jest więcej, dodatkowo dopajam Vabika herbatką moczopędną - urosanem fix. W składzie jest skrzyp, korzeń podróżnika, brzoza i borówka - prosiałka bardzo ją lubi. Trzymamy kciuki za wysikwanie piachu 

Re: Choroby układu moczowego
Ja bym polecała podawać właśnie dużo żurawiny, najlepiej naturalnej- zawsze to lepsze od chemii. Choć moje wieprzki nie przepadają za żurawiną...
Żurawina łagodzi podrażnienia, jakie wywołuje przepływający piasek przez drogi moczowe (uwierzcie - to piecze niemiłosiernie, a drażniący piasek może powodować krwawienia z układu moczowego). Pamiętajcie, że piasek w nerkach jest wywołany nie tylko dużą podażą wapnia, ale także jest to kwas szczawiowy, występujący - zgodnie z nazwą - w szczawiu, ale także w botwinie, szpinaku, rabarbarze, burakach (buraczki znane są z właściwości alkalizujących). Należy zneutralizować zasadowość czymś zakwaszającym. Cukier działa zakwaszająco, także ja na czuja podawałabym więcej słodkich warzyw i owoców - jabłek i marchwi. Najważniejsze to zachowanie rownowagi. Jeśli rano jest pietruszka, to na obiad daj jabłko.
Co pocieszajace - jeśli jest piasek, to łatwo go wypłukać. Szansa na powstanie kamieni jest wbrew pozorom bardzo niewielka
Trzymam za was kciuki i życze dużo zdrówka

Co pocieszajace - jeśli jest piasek, to łatwo go wypłukać. Szansa na powstanie kamieni jest wbrew pozorom bardzo niewielka

Trzymam za was kciuki i życze dużo zdrówka

Re: Choroby układu moczowego
Dzięki dziewczyny
My mamy urinodol cat.Myślę,że wypróbuję też herbatkę moczopędną.
Nieoceniona kimera podrzuciła mi kiedyś jeszcze taki spis: mniszek wraz z korzeniem, perz, liśc brzozy, pietruszka - nać i korzeń, pokrzywa, owoc zurawiny, liść borówki brusznicy, ziele rdestu ptasiego.
Niestety,Kasia jest na suchej diecie-nie może jeść świeżych warzyw i owoców.

My mamy urinodol cat.Myślę,że wypróbuję też herbatkę moczopędną.
Nieoceniona kimera podrzuciła mi kiedyś jeszcze taki spis: mniszek wraz z korzeniem, perz, liśc brzozy, pietruszka - nać i korzeń, pokrzywa, owoc zurawiny, liść borówki brusznicy, ziele rdestu ptasiego.
Niestety,Kasia jest na suchej diecie-nie może jeść świeżych warzyw i owoców.
- justynuszek
- Posty: 1678
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:41
- Miejscowość: Sosnowiec
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Choroby układu moczowego
Ja się podpisuję pod Lidką
U Leona też był kamień, poz zabiegu cały czas osad, pisaek... Codziennie shilintong, urosept/fitolizyna, żurawit/RoduCare uro, zioła. I jest dobrze. Czasem wysikuje takie gęste gluty piasku ale mu to schodzi a nie robi się nowy kamień.
Kasiu

U Leona też był kamień, poz zabiegu cały czas osad, pisaek... Codziennie shilintong, urosept/fitolizyna, żurawit/RoduCare uro, zioła. I jest dobrze. Czasem wysikuje takie gęste gluty piasku ale mu to schodzi a nie robi się nowy kamień.
Kasiu

Re: Choroby układu moczowego
Na Guinea Lynx jest gdzieś zestawienie warzyw i owoców z największą i najmniejszą ilością wapnia/kwasu szczawiowego.Macie może gdzieś polskie tłumaczenie?
Ja miałam od nugatki,ale to było jeszcze na starym forum.Nie zapisałam
Ja miałam od nugatki,ale to było jeszcze na starym forum.Nie zapisałam

Re: Choroby układu moczowego
Mogę spróbować przetłumaczyć, ale w najbliższych dniach - trochę się znowu u mnie pozmieniało, więc nie wiem, czy to będzie kwesita 2 czy 5 dni.
Moje chłopaki bardzo lubią suszony korzeń mniszka (najbardziej ten ususzony przeze mnie, ale niestety mam go bardzo mało, a mój fizjoterapueta to by mnie udusił, jakby się dowiedział, że w ogóle cokolwiek wykopałam...), także korzeń pokrzywy sobie chwalą (szczególnie MEMOry).
W ramach wzmacniania mojego rudego niepełnosprawnego dziecka specjalnej troski, zakupiłam mieszanki ziół Zuzali (dedykowane koniom). Taniej wychodzi niż małe paczuszki całych ziół (te są pokruszone) dla gryzoni.
http://animalia.pl/produkt,15230,zuzala ... -500g.html - tu jest m.in. mniszek lekaski i pokrzywa
http://animalia.pl/produkt,15439,zuzala ... -500g.html - ta z kolei zawiera szyszki chmielu (lek. wet. Dominika Sontag-Patoka była nimi - a od Kasi wiem - że nadal jest, zachwycona)
Można też kupić osobno:
mniszek lekarski http://animalia.pl/produkt,15232,zuzala ... -500g.html
pokrzwa http://animalia.pl/produkt,15226,zuzala ... -500g.html
natka pietruszki http://animalia.pl/produkt,15225,zuzala ... -500g.html
Na animalii (oczywiście m.in) dostępne są również suszone korzenie mniszka i pokrzywy.
Z podawaniem żurawiny byłabym (tzn. jestem - po 2-3 razach się wycofałam) ostrożna ze względu na obfitość witaminy C. STICKer miał również problemy z piaskiem (raz b. poważne, drugi raz w miarę wcześnie wychwyciałam). Nie mam na to namacalnych dowodów, ale skłaniam się coraz bardziej ku tezie, że u STICKer'a problemy są powiązane z podawaniem witaminy C dodatkowo. Wygląda na to, że w jego przypadku suplementacja wit. C w płynie to już jest za dużo. Na razie hipoteza ta poddawana jest weryfikacji.
Moje chłopaki bardzo lubią suszony korzeń mniszka (najbardziej ten ususzony przeze mnie, ale niestety mam go bardzo mało, a mój fizjoterapueta to by mnie udusił, jakby się dowiedział, że w ogóle cokolwiek wykopałam...), także korzeń pokrzywy sobie chwalą (szczególnie MEMOry).
W ramach wzmacniania mojego rudego niepełnosprawnego dziecka specjalnej troski, zakupiłam mieszanki ziół Zuzali (dedykowane koniom). Taniej wychodzi niż małe paczuszki całych ziół (te są pokruszone) dla gryzoni.
http://animalia.pl/produkt,15230,zuzala ... -500g.html - tu jest m.in. mniszek lekaski i pokrzywa
http://animalia.pl/produkt,15439,zuzala ... -500g.html - ta z kolei zawiera szyszki chmielu (lek. wet. Dominika Sontag-Patoka była nimi - a od Kasi wiem - że nadal jest, zachwycona)
Można też kupić osobno:
mniszek lekarski http://animalia.pl/produkt,15232,zuzala ... -500g.html
pokrzwa http://animalia.pl/produkt,15226,zuzala ... -500g.html
natka pietruszki http://animalia.pl/produkt,15225,zuzala ... -500g.html
Na animalii (oczywiście m.in) dostępne są również suszone korzenie mniszka i pokrzywy.
Z podawaniem żurawiny byłabym (tzn. jestem - po 2-3 razach się wycofałam) ostrożna ze względu na obfitość witaminy C. STICKer miał również problemy z piaskiem (raz b. poważne, drugi raz w miarę wcześnie wychwyciałam). Nie mam na to namacalnych dowodów, ale skłaniam się coraz bardziej ku tezie, że u STICKer'a problemy są powiązane z podawaniem witaminy C dodatkowo. Wygląda na to, że w jego przypadku suplementacja wit. C w płynie to już jest za dużo. Na razie hipoteza ta poddawana jest weryfikacji.
Re: Choroby układu moczowego
Ehm już nie wiem co o tym myśleć...
Dziś świnie sikają raz na biało, raz na pomarańczowo, innym razem na różowo a teraz na brązowo.
Iść na badanie moczu? Ile takie kosztuje około?
Dziś świnie sikają raz na biało, raz na pomarańczowo, innym razem na różowo a teraz na brązowo.

Iść na badanie moczu? Ile takie kosztuje około?

Re: Choroby układu moczowego
Jeśli Ciebie to niepokoi, to zrób badanie moczu dla uspokojenia
Skoro siuśki świnek zmieniają kolor, to bym się tym nie martwiła
Nasz ludzki mocz także zmienia kolor, w zalezności od diety i ilości przyswajanych płynów. Zauważ, że rano najczęściej masz ciemny mocz o intensywniejszym zapachu, a jak dużo się opijesz i często idziesz na jedyneczkę, to mocz jest bez koloru i bezzapachowy.
Nie wiem, jaka to jest cena, ale strzelam, że zapłacisz za to z jakieś 40-60zł.


Nie wiem, jaka to jest cena, ale strzelam, że zapłacisz za to z jakieś 40-60zł.
Re: Choroby układu moczowego
Hm 120 zł razem :/
Nie no, nie piszczą ani nic więc chyba jest ok tylko za każdym razem co nasikają ro inny mają kolor...
Tęczowe siuśki 
Nie no, nie piszczą ani nic więc chyba jest ok tylko za każdym razem co nasikają ro inny mają kolor...


Re: Choroby układu moczowego
Ja swoim podłożyłam pleksi i też za każdym razem jak idę ją myć, to widze wszystkie kolory tęczy 
