Re: Picie, woda, poidełka- dyskusje o wszystkim co dotyczy p
: 13 lut 2014, 22:19
Zastanawiałam się, czy napisać tutaj, czy w wątku o sprzątaniu, ale że problem dotyczy poidełka, to chyba będzie bardziej pasował.
Mianowicie - jak się pozbyć glonów z poidła?
Problem zaczął się niedawno, odkąd ociepliło się po krótkim ataku zimy, a w mieszkaniu cały czas się grzeje, więc jest dość ciepło. Wodę wymieniam codziennie, a czasem i 2 razy dziennie, bo przez suche powietrze chłopaki piją jak smoki
Ale wcześniej nie było problemów z żadnym brudem, jedynie zbierało się trochę osadu z wody, wystarczyło umyć dokładnie tak raz na tydzień. Teraz muszę szorować codziennie patyczkiem do uszu, bo jest zielono! Żadna klatka nie stoi bezpośrednio przy piecu, w zeszłym roku tego problemu nie było, a zielonkawy osad - w mniejszym lub większym stopniu jest w każdym z trzech poideł.
Pewnie w wodzie są jakieś dziadostwa... Tylko jak się tego pozbyć w sposób bezpieczny dla świń? Wlać jakiegoś detergentu to nie sztuka, tylko żeby się potem nie potruły. Wyparzenie odpada, bo poidła są plastikowe. Jedno i tak trzeba będzie wymienić, bo chyba zaczyna przeciekać od ciągłego rozkładania do mycia... Ale jeśli problem jest w wodzie, to zaraz zacznie się od nowa.
Mianowicie - jak się pozbyć glonów z poidła?
Problem zaczął się niedawno, odkąd ociepliło się po krótkim ataku zimy, a w mieszkaniu cały czas się grzeje, więc jest dość ciepło. Wodę wymieniam codziennie, a czasem i 2 razy dziennie, bo przez suche powietrze chłopaki piją jak smoki

Pewnie w wodzie są jakieś dziadostwa... Tylko jak się tego pozbyć w sposób bezpieczny dla świń? Wlać jakiegoś detergentu to nie sztuka, tylko żeby się potem nie potruły. Wyparzenie odpada, bo poidła są plastikowe. Jedno i tak trzeba będzie wymienić, bo chyba zaczyna przeciekać od ciągłego rozkładania do mycia... Ale jeśli problem jest w wodzie, to zaraz zacznie się od nowa.