Strona 3 z 12

Re: Zaropiałe oko - pilne

: 13 wrz 2013, 19:53
autor: Pelcia
Gregorow- matowego oka raczej się nie zaszywa po to, aby je wyleczyć z matowości. To jakaś dziwna i bardzo inwazyjna metoda. I na pewno bolesna dla świnki i niebezpieczna. Nie rób tego bez diagnozy u specjalisty okulisty, bo świnki z takim okiem żyją, a zaszywanie co ma niby zmienić?
Są różne przyczyny zmatowienia oka u świnki, ale leczy się te przyczyny a nie samo zmatowienie. Ono czasem już zostaje i nawet okulista nie podejmuje się prób usunięcia go.
Przypuszczam, że w oczku Twej świnki są ważniejsze rzeczy niż matowość i nie zaszywaj jej powiek tylko lecz miejscowo kroplami czy żelami. A to też sztuka i wcale nie jest proste :) .

(jakbyś chciał to szczegółowo mogę poradzić na pw, łącznie z adresem okulisty.)

Re: Zaropiałe oko - pilne

: 01 paź 2013, 7:39
autor: Gregorov
Udało się bez zaszycia. Naprzemian krople do oka i żel. Oko praktycznie wyleczone. Jest malutka minimalna matowa plameczka ale to z urazu i tak juz zostanie.
Dzięki.

Re: Zaropiałe oko - pilne

: 01 paź 2013, 10:39
autor: Piorunowa
Na ropę w oku pomaga sól fizjologiczna ;)

Re: Problemy z oczami, chore oczy, urazy

: 06 paź 2013, 15:44
autor: danianek
Poszukuję lekarza okulisty dla świnki. Pilna sprawa. Kiedyś na forum ktos pisał i polecał lekarza z Warszawy ale teraz nie mogę znaleźć tego postu. Proszę o pomoc. Prosiaczek ma wylew krwi do oka i żaden lekarz nie jest w stanie mi pomóc.

Re: Problemy z oczami, chore oczy, urazy

: 06 paź 2013, 16:11
autor: Dawenna
Jeśli chodzi o okulistów z Warszawy, to zdecydowanie można polecić dr Łobaczewską. Ogromna wiedza i świetne podejście do zwierząt :ok:
Tutaj można przeczytać więcej informacji: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=38&t=211

Wytrzeszcz jednego oka

: 26 gru 2013, 18:54
autor: Tola
Witam, dłuższy czas mnie tu nie było, przez długi czas ze świnkmi nie miałam problemu . Jedna ma zaraz 7 lat, struszka jak się patrzy /kundelka/, druga też wielorasowiec lat 2 pełna życia, oraz trzecia lat 4 i pół z ów problemem :
Rasa sheltie , potwierdzona rodowodem, wiek 3 i pół roku, sprzedana prawdopodobnie jako ,,wybrakowana " z hodowli, kupiona ze świdomością tegoż braku ;) / powiedzmy szczerze: hodowcy nigdy nie pozbywają się zapowiadających się okazów / do tej pory zdrowa mimo platfusowatych tylnych łapek ;) Zauważyłam u niej ostatnio jakby bardziej wytrzeszczone, powiększone jedno oko, zawsze miała duże okrągłe oczy, ale to jedno ,,podpada".. oko zdrowe, z błyskiem ,widzące ,powieki czyste jednak oko jakby zaczynające się ,,wylewać" z oczodołu, z widocznym białkiem od spodu. Przegłądałam net. Przyczyny zasadniczo są dwie: zapalenie, podrażnienie spojówek, /oko i okolice: czyste/ albo choroba wewn. oka łącznie z narastającym guzem wypychającym oko.. czarno widzę drugą opcję ;/ człowiekowi otworzą czaszkę, usuną oko, a takiemu maleństwu? Sama narkoza to już 50 % ,,szansy" zejścia..
załączam foto obu oczu
Obrazek
i to:
Obrazek

Re: Wytrzeszcz jednego oka

: 26 gru 2013, 21:40
autor: pucka69
Może też być np. ropień przy zębie - też może "wypychać" oko. Narkoza w 50% jest śmiertelna? A skąd te dane? Wszystkie moje świnki które były operowane przeżyły narkozę, operację itd. A w różnym wieku były. Mówimy o narkozie wziewnej oczywiście.Przede wszystkim należałoby udać się do weta od gryzoni. Na podstawie przeglądania netu nie postawi się dobrej diagnozy.

Re: Wytrzeszcz jednego oka

: 26 gru 2013, 22:43
autor: fenek
Pucka ma racje.
u nas Rysiu przezyl 2x narkoze.
Zwykla.
Niemniej narkoza jest zawsze zagrozeniem, bo nie wiadomo, jak swinka na nia zareaguje.
Z drugiej strony ropien jest zagrozeniem zycia.
Znajdz dobrego weta od gryzoni, nie wiem, czy ktos taki jest w Szczecinie - trzeba poszukac.

Re: Wytrzeszcz jednego oka

: 27 gru 2013, 9:03
autor: martuś
Polecam dr Kasię http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=47&t=282 . W lecznicy mają też inkubator i świnka po zabiegu w nim przebywa aż do całkowitego wybudzenia. Moja Nutka miała tam zabieg pod narkozą (iniekcyjną) i wszystko było ok.

Re: Wytrzeszcz jednego oka

: 27 gru 2013, 11:24
autor: Tola
Dzięki za doradzenie weterynarza.
Co do narkozy takim maluchom to weci mi potwierdzali, pytałam / widocznie nie byli od świnek / że przy tak małym organizmie to spore ryzyko z dobraniem dawki, po prostu świnki nie mają tolerancji na błędy w dawce choćby małe.. wiadomo, im mniejszy organizm tym bardziej zaskakujaca reacja moze wystąpić, ale nic nie robić z problemem równa się to samo...boję się tylko, że to może być coś poważniejszego coś w głębi i zlośliwego, a to już wyrok..