CAVIARNIA

To niech hamaczkowanie i werwa bedzie oznaka zdrowienia

Co u Szogunka jest jakaś poprawa?

No niestety - czuje się zdecydowanie lepiej, ale wykręcony jest tak jak był i nadal leci na lewą stronę w silnym stresie A podawanie mu zastrzyków to w tej chwili koszmar, już się nauczył, że jak idzie na kolana, to będzie kłucie i żeby nie wiem co leżało i jak go głaskali, to siedzi spięty i gotowy do skoku w każdej chwili. Tak więc trzymajcie kciuki - jutro płukanie

Trzymam

Już po. Mały (no, już nie taki mały, 745g jest ) czuje się dobrze, obudził się ładnie, normalnie chodzi, je, zwiedza chorobówkę i ogólnie jest ok. Niestety to co było w środku nie napawa optymizmem: stan zapalny bardzo zaawansowany, doszło do osteolizy, wewnątrz był zwarty czop ropny. Po błonie bębenkowej nie ma nawet resztek, podobnie z kosteczkami słuchowymi. Niby wszystko zostało wyczyszczone, ale przy tak zaawansowanym zapaleniu nie wcale pewności, że uda się je zatrzymać i nie pójdzie dalej - a to już oznacza zapalenie opon mózgowych. Na razie jedziemy dalej na antybiotyku ogólnie, dicortineff dousznie i metacam do pysia. I mamy nadzieję - że zatrzymamy to dziadostwo, że wyleczymy i że błona się jakoś odrestauruje, bo inaczej kanał uszny będzie wciąż otwarty i narażony na nowe infekcje. Bo że słuchu z tej strony nie odzyska to pewne (Jarek - gratulacje, możesz być z siebie dumny ).

Biedny maluszek oby wszystko było w porządku

Chłopaki chyba już sobie odbiły braki w żywieniu i zaczęło się wybrzydzanie - pierwsza w odstawkę poszła, oczywiście, CC Następne w kolejności będą chyba płatki owsiane dziady jedne...

Jak chłopaki Może jakieś nowe

To sie porobiło z uchem
Szogunku, zamykaj przewody i do całkowitego brkania bądź gotów !

Lubię...a do kogo we Wrocławiu ?
Chyba Zwierzyniec?
a Jaki wet ?