no i józia ma rujkę ,gania za telką , wtedy zosia broni teli, robi się cyrk w domu. psy głupieją, ja też chyba zwariuję, bo wszystko fruwa. wtedy do józi dociera ,że jest jeszcze mufinek i gania za nim i na niego wskakuje , on zaczyna się denerwować , wskakuje na nią . chwila spokoju i od nowa...
aż dziwne ,że szczury w tym cyrku jeszcze się nie obydziły
zabrałam telę na kolana , bo zejdzie mi na zawał chorowinka , troszkę przycichło
ciekawe na jak długo
czy to możliwe ,że józia prześladuje telę, bo chora ?to mała zołza
