Właśnie odpisałam aczkolwiek coś mi się z wiadomościami robi nie wiem czy to przez tą ostatnią awarię czy coś... Tak czy siak czekam na dalszy rozwój sprawy i mam nadzieję że będę mogła je przygarnąć
ehh te słodkie dziewczynki co one ze mną robią haha
Pusia i Perełka już od wczorajszego popołudnia w nowym domku Jak na razie zwiedzają i próbują się przyzwyczaić do mojej obecności... kroczymy małymi kroczkami, dziś z lekkim wahaniem zjadły mi z ręki jabłko, po za tym raczej daje im czas do oswojenia się z nowym otoczeniem