CAVIARNIA

Może kilka dni poczekaj - poimaweroluj i immunoglukań i dopiero zobacz, czy się zmniejszają te wykwity, czy nie. No i nie kończ zaraz - to zawsze ze 4-6 tygodni trwa u ludzi co najmniej, ze względu na szybkość się namnażania i te przetrwalnikowe formy. Więc u prośków nie krócej...

Jasne, jasne. Ona zachowuje się jak zwykle, je, pije, gania z Pernillą...
Jakby jakieś laby immunoglucan chciały to mam

Panienka włączyła syrenę. Przy każdym braniu na ręce w celu podania wit c/immunoglucanu/smarowaniu - krzyczy wniebogłosy. Łapki lepsze, ale pojawiły się jakieś strupki w okolicy warg, maleńkie ale wczoraj było ich mniej i tak myślę, że pojawimy się w lecznicy, tylko musimy przemyśleć - kiedy. Dziś smarowane było pimafucortem dla odmiany.

Już nos i łapka piękne, nie ma śladów grzyba. Ale nadal jeszcze trochę smarujemy, wit C i immunoglucan też są w użyciu.
Przez smarowanie Belinda zrobiła się śmielsza i łatwiej łapliwa

Znaczy grzyb pomaga oswoić świnie

Jasne że tak
Dziś zakończyliśmy podawanie immunoglucanu.
Klatkę umyliśmy virkonem. Ależ się gonią

to wstaw filmik, albo co

Filmik ze świnkami w bezruchu? Bo się zbliżyłam?

Boimy się :





Pernilla





Belinda

hmmm, nawet boją się podobnie