Re: Czworoświń krakowski u Brunki
: 10 paź 2015, 17:00
Zważyłam wczoraj dziewczyny... Nawet nie będę pisać ile przytyły odkąd są u mnie 
Testowaliśmy również dodatkowe produkty m.in. paprykę - zdecydowanie nie. Marchew - mimo, że ponoć coś tam skubały u Cynthii to u nas się zajadają. Może jakaś dobra ta marchewka nasza
Dziś jesteśmy poza Krakowem i kupiliśmy w tutejszych małych warzywniakach dobre zapasy na najbliższe kilka dni 
Testowaliśmy również dodatkowe produkty m.in. paprykę - zdecydowanie nie. Marchew - mimo, że ponoć coś tam skubały u Cynthii to u nas się zajadają. Może jakaś dobra ta marchewka nasza
Dziś jesteśmy poza Krakowem i kupiliśmy w tutejszych małych warzywniakach dobre zapasy na najbliższe kilka dni 
Będzie jeszcze większe przemeblowanie, bo chcę dokupić drugą 120stę i złączyć węższym bokiem, więc jak się rozpędzą to nie wiem gdzie się odbiją 
Karta dużej rodziny to by się przydała... wystarczy na zniżki w warzywniaku i jakimś zoologu 
Bianka już się nauczyła, że jak się będzie dłuuugo piszeć to się dostanie jedzenie. Nic z tego, ja się już nabrać nie dam 
Zmartwiła mnie Buba, bo zawsze dostaje pierwsza jedzenie, bo potem goni wszystkie dziewczyny. Wcina jak szalona, nic jej nie umknie. Będziemy się obserwować bacznie i uważnie. 
Nie wiem co jest grane. Warzywa dostają 2 razy dziennie, a jak wracam z pracy to dosypuję karmy, ziół i sianka. Najlepsza jest Bianka, która zapiszczy raz a całe stado stoi na dwóch łapkach i błaga o litość, czyli żarcie 
