Strona 3 z 3

Re: Gibson z Gdańska do uratowanych :)

: 06 sty 2017, 20:55
autor: makary21
Gibson był malutki jak przybył. Na dłoni się mieści. Obecnie kawał śwniaka jest.
Choć zaskakuje.
Już wydawał się, ze zdominuje Mauryca - wszak większy i cięższy - a jednak nie. Maurycy jak tylko wyzdrowiał i odzyskał wigor - dawaj gonić Gibsona.
A że Gibson jest z charakteru jak król Julian - szybko szybko nim się zorientujemy, że to bez sensu, a Maurycy to typ - pomyślimy i zrobimy to Maurycy potrafii zaskoczyć Gibsona przemyślaną taktyką działania i np tak tańczyć po klatce, że zajmnie miejsce pod poidłem i ....

Na zdjęciach są spokojni - wszak to dzień. Zacznie się nocy ... w klatce trzeba sobie to i owo poudowadniać i poszaleć. W dzień zaś wypocząć :P

Re: Gibson z Gdańska do uratowanych :)

: 24 kwie 2017, 16:49
autor: makary21
To już rok minął jak Gibson u mnie w domku.
Ma się dobrze, dokazuje i urósł do 1300 :)
Duży dorodny samczyk :)
Zdjęcia wkrótce :)