Strona 3 z 6
Re: Jackson i Myszor z Gdańska (Percy*TM)
: 03 sty 2017, 10:37
autor: patrycja
Jakie kolorowe mordeczki

.
Re: Jackson i Myszor z Gdańska (Percy*TM)
: 03 sty 2017, 20:17
autor: wilczurka
pasują do siebie

Re: Jackson i Myszor z Gdańska (Percy*TM)
: 03 sty 2017, 21:23
autor: Valkiria
Potrafią leżeć jeden obok drugiego , albo pyszczek w pyszczek. Wydaje mi się, że Jackson pilnuje swojej "własności ":P
Re: Jackson i Myszor z Gdańska (Percy*TM)
: 21 sty 2017, 9:33
autor: Zojka
Cześć! Znajomy chce zaadoptować dwie świnki, skontaktuj się proszę ze mną - 881555023

Re: Jackson i Myszor (rez.) z Gdańska (Percy*TM)
: 11 lut 2017, 20:42
autor: Valkiria
W dniu dzisiejszym MYszor pojechał na "dogadanie się". Jeśli wszystko pójdzie dobrze, będzie miał dobry dom

oby się udało

Re: Jackson i Myszor (rez.) z Gdańska (Percy*TM)
: 12 lut 2017, 17:53
autor: Aussie.
A to Oni nie są do adopcji razem

?
Re: Jackson i Myszor (rez.) z Gdańska (Percy*TM)
: 13 lut 2017, 0:08
autor: Valkiria
Już niestety nie. Odkąd nikt sie o nich poważnie nie pyta, a Jackson będzie już u mnie rok , muszę podjąć poważne decyzje. Jackson zamęczał biednego Myszora, zrobił sie nerwowy. Czas było działać. Pozostaje Jackson, który chyba jednak straci jajka , bo testosteron mu do głowy uderza i sam się męczy i męczy innych.
Re: Jackson i Myszor z Gdańska (Percy*TM)
: 13 lut 2017, 23:07
autor: Valkiria
Myszor wraca do domu, okazało się , że kolega to z tych wyrywnych. Po bójce postanowiłam o zabrać, zanim skończy się czymś poważnym.
Re: Jackson i Myszor z Gdańska (Percy*TM)
: 13 lut 2017, 23:09
autor: Chocolate Monster
Szkoda,ale oby znalazł kolegę idealnego

Re: Jackson i Myszor z Gdańska (Percy*TM)
: 26 lut 2017, 15:45
autor: Valkiria
Myszor powrócił do nas po okresie próbnym. Kolega niestety nie dał mu żyć, a po jednej z bitew, na oku Myszora pojawiła się rana. Na szczęście ze wzrokuem wszystko w porządku. Leczyliśmy oko i jest już dobrze. Jak tylko oko wyzdrowiało, postanowiłam znowu połączyć Myszora i Jacksona. Niestety obaj chcieli rządzić i skończyło się ciężkimi obrażeniami u Jacksona i mnie osobiście. Jackson ma rozerwane ucho, a ja palec. Tym samym w złości wystawiłam Myszorowi nakaz eksmisji, cofnięty jednak po zejściu ze mnie wielkiego nerwa. Ogłaszam więc, że panowie są do adopcji
osobno!