CAVIARNIA

O 3.40 obudziło mnie przeświadczenie, że ktoś nade mną stoi (i kołowrotek mastomysów heheh). Klatka z Vivianka stała koło łóżka. A ona siedzi sobie na domku i się na mnie gapi. Dzisiaj jak wróciłam z pracy to ochrypłym głosem domagała się jedzonka. NA tyle świń tylko ona się darła.

Cała Koza Ona jest bardzo wdzięcznym stworzeniem (mimo, że z lekka dzikim).
Oglądałaś jej futerko? Wszystko w porządku po podróży?

yyy dzikiem? Ona jeży bezczelnie na środku klatki albo stoi przy kratach i się na nas po prostu gapi. Wlepia swe oczęta aż spac nie mogę hehehhe Może hipnotyzuje "1,2,3, dasz mi jeść. Dużo i dobrego".
Póki co nic na niej nie widzę podejrzanego.

Koza oficjalnie zamieszkała z Farciarzem, Natką i Agatką. Mina Kozy bezcenna jak stanęła oko w oko z Natką. Stały tak jak zaczarowane. Trochę tam co jakiś czas słychać przepychanki ale bez szału

Tak szybko? Wspaniale!
Czekam na foty.

No tak się niemiłosiernie darła, że już nie wytrzymałam Jej klatka stała na klatce Wojtka a stamtąd doskonały podgląd na klatki moich świń. Stała na domku i gwizdała. Przynajmniej nie będzie mnie obserwować.

Teraz nauczy resztę i wszyscy Cię będą obserwować?

Jak Koza się sprawuje?
Czekam na zdjęcia. Pewnie już mega klucha z niej?