CAVIARNIA

Dzięki, Patrycja, w imieniu prosiek - pokręciły kuprami z zadowolenia.

Papaya była dziś u dr Kraszewskiej - nadal w echu widać obniżoną kurczliwość jednego z przedsionków, więc vetmedin na najbliższe miesiące niezbędny. Ale poza tym ok - Papaya przekroczyła 900 g.

Dziewczyny wszystkie kapitalne. A już duże rozety to tylko schrupać.

Chrupię sobie czasem, Sosnowa - bywają zdziwione, ale dają się chrupać to tu, to tam Mam nadzieję, że nowe foty porobię w weekend, to wrzucę.

Papaya przypomina mi trochę moją Arabelkę. za serducho. A, no i nie zjedz dziewczyn całych bo nie będzie co adoptować .

Papaya bardzo dzielnie wcina vetmedin 2 razy dziennie, a poza tym - luz blues. Wczoraj sprzątałam, więc wszystkie trzy - Jane, Papaya i Goplana - schroniły się na wyczyszczonej już półce i czekały grzecznie, aż skończę

Ale mają miny na ostatniej fotce Papaya jak szef gangu "Duża masz jakiś problem?", Jane z miną "Nie podskakuj bo nas jest więcej"

Słodziaki ! Wszystkie 3 razem wyglądają uroczo -dosłownie!

Szefowa i dwóch wykidajłów

Co nie? Ale obie są misiaki, za to niewinnie wyglądająca Goplana potrafi mnie jeszcze czasem ugryźć - nie mocno, ale jednak. Myślę, że to taki odruch obronny i minie, bo zdarza się w sytuacjach strachu i coraz rzadziej.

katiusha pisze:Szefowa i dwóch wykidajłów

O to to! traione w punkt!