Choco Loco jest boska, już się ze mną oswoiła, wychodzi w porze kolacji spod półki i krzyczy, że ona głodna jest. Bierze jedzenie z ręki, a jak ma dobry dzień, to można ją pogłaskać w klatce. Milky Way to strachaputek
U nas gonitwy i walki sumo podczas rujki non-stop W wersji 4-swinkowej chyba musiałabym się z domu wyprowadzić Która dominuje? Choco czy Milky? Trzymam za szybką adopcję.