CAVIARNIA

Zrób jej hamaczek to będzie miała daszek

Na razie na klatce po jednej stronie leży teczka ochronna. Żeby jastrząb (jakby co) nie zaatakował
Dałam jej podkład na pół maty, bo może jej dziwnie w nóżki? Jak białasy moje pojechały do Porcelli na urlop to były w głębokim szoku cały czas bo dostały pelet z trocinami czego nie znały.
Mała łazi teraz po klatce, trawę zjadła, burak zjadła, pomidorek, cukinia - nieeeeee, a fuj - co to? Podrzuca głową kolbę. Pogryza vitapolową karmę. Popija wodą. Pojawiło się brunatne od buraka siusiu. Chyba się ogarnia. Hamaczek damy, to dobry pomysł.

Jak tam zdrowie panienki?

Byłyśmy u doktor. Mała ma trochę brzuch zgazowany. Dostała bobotic/enpumisan i herbatki koperkowe. Poza tym nie wykryto nic takiego czym trzeba by się przejmować. Dr mówi że ewentualnie krew by można. No można, ale jak ona taka zestresowana to może poczekać jeszcze? Dziś ważyła 770 g. Pojadła zieleninek, siana też ubyło. Jak ją wieczorem na hamak włożyłam to uwaliła się na nim i leżała tam chyba do samego rana.
Dzisiejszą wizytę sponsorowała dr Agata

Ależ to ślicznotka jest. Rozczulająca.

Ja bym zaczekała z kłuciem jej. Jeśli waga idzie ciągle w górę, a mała je, sika i bobczy, to myślę, że na spokojnie można jej dać na trochę spokój.

No właśnie problem z tym że nie bobczy. Nie było bobków we wtorek. Oraz we środę. Oraz dziś rano. Nie wiem co z nimi robi. Może zjada? W poniedziałek było dość dużo drobnych.

Moja łatulka jak miała wzdęcia i problemy z bobami to dawałam probiotyk i espumisan ale dopiero po dłuższym masowaniu brzuszka ruszała lawina bobków