Samiczka Beza Adoptowana [Lublin]

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Gosienia

Re: Samiczka Beza (adoptowana) [Lublin]

Post autor: Gosienia »

Tego akurat nie próbowałam. Tylko ja teraz nie mogę już próbować. Maniek mi prawie nie je po każdej próbie łączenia, ma problemy z układem pokarmowym, chudnie. Wczoraj ważył 910g, jeszcze nigdy tak mało nie ważył. Podajemy leki, on dochodzi do siebie, próbuję ich połączyć i znowu zabawa zaczyna się od nowa. Nie chcę, żeby mi się poważnie rozchorował, chociaż i tak już wygląda jak cień samego siebie :(
Za to Beza mieszkając z nami przytyła 50g. Waży teraz 1080g i jest naprawdę piękną i dorodną świneczką :love: Od pierwszego dnia czuje się jak u siebie, wszędzie włazi, zwiedza. Na początku wchodziła też pod łóżko, ale teraz już nie może, bo się nie mieści. Wczoraj ją wyciągałam, bo się zaklinowała :lol: Ale najlepsze jest to, że ja każdą dziurę, w tym wejście pod łóżko starannie uszczelniam, żeby wejść nie mogła. I do tej pory nie mogę wyjść z podziwu jak ona dała radę się podkopać i wcisnąć pod to łóżko :think:
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3915
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Samiczka Beza (adoptowana) [Lublin]

Post autor: zwierzur »

Mówią, że "gdzie diabeł nie może, tam babę pośle"... Trzymam za Mańka! Świńskie baby są uparte. Jak już sobie coś w łebek wbiją, ciężko je przekonać do zmiany zdania. Ale nie jest to niemożliwe! Za to bywa czasochłonne... Jest gdzieś wątek łączenia, taki jeszcze świeżutki... Poszukam i podrzucę.

Edit: W URATOWANYCH wątek INA - zamieszkała w Poznaniu. Polecam! Świetna, szczegółowa recepta na łączenie skłóconych świń.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Gosienia

Re: Samiczka Beza (adoptowana) [Lublin]

Post autor: Gosienia »

Ja wiem, że można próbować miesiącami i czytałam nawet wczoraj o bardzo trudnym łączeniu dwóch świnkodziewczynek. I to nie jest tak, że ja ich połączyć nie chcę. Naprawdę jest mi przykro i płakać mi się chce, bo Maniek z Bezą się nie dogadują. Ale nie zaryzukuję zdrowia Mańka.

Edit. Czytałam tem wątek i jestem pełna podziwu dla opiekuna tych świneczek. Ale tu są dwie pannice. A ja mam napalonego kastrata i wkurzoną pannę po sterylizacji...
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3915
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Samiczka Beza (adoptowana) [Lublin]

Post autor: zwierzur »

Gosienia pisze:Maniek choruje po każdej próbie łączenia. Znowu jesteśmy na lekach i znowu Maniek stracił na wadze. Według lekarza fizycznie jest Ok, natomiast problemy zdrowotne i utrata wagi spowodowane są stresem. A ja już nie jestem w stanie patrzeć jak on się męczy.
Co mu właściwie dolega? Jakie leki mu dajesz?
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Gosienia

Re: Samiczka Beza (adoptowana) [Lublin]

Post autor: Gosienia »

Głównie probiotyk dostaje. Po poprzednim łączeniu przestał jeść i przestał bobczyć. Był u niego lekarz, zbadał i do probiotyku espumisan dołączył, po kilku dniach przeszło. Po tym łączeniu z kolei przestał jeść i zaczął robić miękkie bobki... Lekarz był, zbadał, osłuchał, zęby sprawdził (Mańkowe dolne siekacze mają tendencję do przerastania, od początku tak miał) i znowu probiotyk mamy. Na razie tylko tyle i oby tak zostało. Waga przed pierwszym łączeniem oscylowała około 1 kg. Przed ostatnim łączeniem 930g, a w niedzielę 910g :| Dzisiaj już 916g.
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3915
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Samiczka Beza (adoptowana) [Lublin]

Post autor: zwierzur »

Rany! Jesteś pewna, że to problem z łączeniem, a nie jakiś zdrowotny? Wcześniej, tzn. przed pojawieniem się Bezy tak nie miewał? Zmartwiłam się...
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Gosienia

Re: Samiczka Beza (adoptowana) [Lublin]

Post autor: Gosienia »

Ehhh, No sama się zastanawiam. Przed kastracją zrobiliśmy Mańkowi badania krwi i byliśmy na „przeglądzie” świniaka. Wszystko było w porządku. Po kastracji dostał biegunki po antybiotyku, okazało się, że Maniek źle toleruje veraflox. Potem było wszystko Ok. I w sumie myślałam na początku, że to niedoleczony problem z układem pokarmowym jeszcze po tamtym antybiotyku, ale kurcze, problem wraca zawsze po próbie łączenia. Mój TŻ (weterynarzem jest) twierdzi, że to reakcja na stres i nieodwzajemnioną miłość. Jeśli Mańkowi nie przejdzie albo problem będzie wracał to zdecydowanie idziemy na badania. Pilnuję go jak mogę, TŻ jest zmuszany co drugi dzień do badania Mańka.
Za to Beza to wiecznie głodny okaz zdrowia :)
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3915
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Samiczka Beza (adoptowana) [Lublin]

Post autor: zwierzur »

Za zdrówko Mańka - żeby było wszystko OK! :fingerscrossed:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Gosienia

Re: Samiczka Beza (adoptowana) [Lublin]

Post autor: Gosienia »

Z przykrością zawiadamiam, że Beza wraca do adopcji :(

Jest mi ogromnie smutno, że nie dogadali się z Mańkiem. Trzymam mocno kciuki za najwspanialszy na świecie domek dla Bezy :fingerscrossed:

Beza jest w DT bardzo blisko mnie, więc będę ją odwiedzała tak często jak to będzie możliwe, bo ciężko się rozstać z takim cudnym świniakiem...
Gosienia

Re: Samiczka Beza ponownie szuka domku!! [Lublin]

Post autor: Gosienia »

Nic się nie dzieje w wątku Bezuni... W celu zareklamowania ślicznotki wstawiam kilka zdjęć z czasu, kiedy mieszkała u mnie. Piękna z niej świneczka i taka kochana :love:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bezunia to prawdziwa przytulanka, a przy tym bardzo odważna i ciekawska świneczka :love:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”