Hmm, Lusia staruszeczka też do taktu rąbie w pręty, ale mnie chyba się słuch stępił z wiekiem, albo nerwy wzmocniły, bo mi nie przeszkadzają te odgłosy. Więcej powiem, raczej mnie cieszą, bo to w końcu znaczy, że prosiaki zdrowe i ciekawe otoczenia.boe22 pisze:Stres odpuścił!(przynajmniej u świni, u Ciebie się zaczyna
)

Najgorzej, jak po cichu siedza w kącie, nie daj Boże tyłkiem do świata.