Darom, wszyscy piszą ci, że to pewnie problem z pęcherzem. Uwierz na słowo i pojedź do weterynarza, bo jeśli tego nie zrobisz, no to gwarantuję, że ci będzie śmierdziało. A co do zachowań, ten świniak który sam mieszka zachowuje się całkiem normalnie. Świnki po prostu tak mają, muszą się czasem poganiać, żeby ustalić hierarchię. Turkoty i łażenie to nic strasznego, bo przecież się nie gryzą. A jeśli leżą i jedzą obok siebie to dobrze, bo widać się dogadały. Moje świnie właśnie tak robią.
A więc moja propozycja: daj świniaki razem, to są stadne zwierzęta, nawet jeśli tego nie widać. KONIECZNIE zabierz do weterynarza i zrób badanie moczu. Ile razy trzeba sprzątać klatkę, to już jest indywidualna sprawa. To po prostu zależy od świnek, niektórzy muszą sprzątać codziennie (ja), inni nie. Po prostu trzeba się dostosować.
Schodki na półkę możesz, ale nie musisz, dać troszkę bardziej z boku, będzie więcej miejsca.
A jak już to zrobisz, możesz (ale to zależy tylko od Ciebie) pomyśleć o wybiegu. Po prostu: W dolnym momencie w ciągu dnia rozkładasz na podłodze w pokoju jakieś koce. Następnie na nich rozkładasz kratki tak, aby utworzyły duży "okrąg". Do środka dajesz siano, montujesz picie i możesz dać jakieś zielone. Wrzucasz jakieś norki, czy coś w ten deseń, i wpuszczasz świnie. Najlepiej, jeśli jest to duża powierzchnia, wtedy świnie mogą biegać i spalać energię do woli, a ty w tym czasie możesz posprzątać w spokoju klatkę. Ale nie zdziw się, jeśli wybieg zamieni się w wyleż
Link do przykładowych wybiegów:
http://hipcio.sklep.pl/kategoria/klatki ... ogrodzenia
I naprawdę uwierz na słowo, ludzie na stowarzyszeniu mają wielkie doświadczenie, weź pod uwagę nasze rady. Bo inaczej po prostu będzie ci śmierdziało. Zwierzęta są wymagające i nic na to nie poradzimy, musisz podołać albo zdezerterować.