Strona 3 z 8
Re: Reds&Radler-Panowie z Konina, w trakcie leczenia (Białys
: 01 sie 2018, 22:24
autor: Oleńka
Wiadomości z ostatniej chwili!!!
Mamy na DT Kanarka

Radler postanowić ćwierkać

Był jak w transie, podeszłam od tyłu i nie zwiewał. Ciekawe czy zrobi karierę piosenkarza

Re: Reds&Radler-Panowie z Konina, w trakcie leczenia (Białys
: 02 sie 2018, 19:35
autor: Oleńka
Byliśmy przed chwilą u weta.
Redsiu ułamał górnego siekacza a drugi mu smętnie zwisał, cały dzień nie chciał jeść. Jedynie ogórkowy makaron, podstawiony pod dzioba jakoś wchodził.
Ząbki zostały odpowiednio przycięte. Kawaler ani razu nie kwiknął, taki był "psierasiony" . Do tego okazało się, że na wardze jest ranka, której wcześniej nie zauważyłam. Czyżby jednak w nocy się o coś pobili
W tej chwili Redsiu ma focha jak stąd do wieczności. Jednak sianko już smakuje i jakoś nie można mu się oprzeć

Re: Reds&Radler-Panowie z Konina, w trakcie leczenia (Białys
: 02 sie 2018, 21:24
autor: zoira
Masz ty się z nimi 7 światów... A miałaś dostać łatwiejsze przypadki - tym bardziej szacun

Re: Reds&Radler-Panowie z Konina, w trakcie leczenia (Białys
: 02 sie 2018, 21:29
autor: Oleńka
Nie są jeszcze tacy źli, zawsze może być gorzej. Ale mam cichą nadzieję, że wyczerpali limit chorób na kilka lat

w szczególności Redsiu.
Re: Reds&Radler-Panowie z Konina, w trakcie leczenia (Białys
: 02 sie 2018, 21:32
autor: Dzima
Nie martw się, moi chłopcy z Konina też łamali sobie zęby. Na pewno niedobór witamin zrobił swoje

na szczęście szybko odrastają.
Re: Reds&Radler-Panowie z Konina, w trakcie leczenia (Białys
: 02 sie 2018, 21:37
autor: zoira
Ano, to w ogóle wyszło jak wyszło bo jako pierwszy ząb złamał sobie Knoflook i w ostatniej chwili nastąpiła podmianka - Knoflook i Vitlok zostali w Warszawie a Reds i Radler pojechali do Białegostoku. Vitlok zresztą też w międzyczasie zaliczył utratę zęba...
Re: Reds&Radler-Panowie z Konina, w trakcie leczenia (Białys
: 02 sie 2018, 21:42
autor: Oleńka
To się dogadali, bo niedługo po przyjeździe Radler złamał zęba, ale dawał sobie radę, a teraz Redsiu. Tylko, że Redsiu postanowił wszcząć strajk głodowy. Na szczęście mu się to nie udało...
Re: Reds&Radler-Panowie z Konina, w trakcie leczenia (Białys
: 07 sie 2018, 16:09
autor: Oleńka
Re: Reds&Radler-Panowie z Konina, WOLNI (Białystok)
: 16 sie 2018, 8:00
autor: Oleńka
Jesteśmy po wizycie kontrolnej. Redsiu już zdrowy

Panowie WOLNI, polecają się do adpocji.
Reds niestety nie kwiczy i nie będzie kwiczał, za to syczy. Nie wiemy dokładnie dlaczego, ale są dwie opcje:
Albo już wcześniej, gdy był w pseudo przechodził jakąś sporą infekcję, przez co ma zmiany i nie kwiczy, albo jest to wada genetyczna.
Panowie ostatnio nieźle dokazują, są bardzo żywiołowi, weseli, Radler uwielbia głaski, czesanie grzebykiem, a Redsiu kocha żarcie. Podejrzewam też, że są tajnymi agentami jakiejś korporacji, bo nadal jestem ich ulubionym obiektem do obserwacji

Re: Reds&Radler-Panowie z Konina, WOLNI (Białystok)
: 24 sie 2018, 17:16
autor: Oleńka
Dzisiaj pierwszy raz przeze mnie Redsio został ostrzyżony. Wcześniejszy fryz przypominał niemęską spódniczkę, którą Radler postanowił skubać, do tego trochę się brudziła
Dla porównania wstawiam zdjęcia z przed i po metamorfozy Redsika.
Przed:

Po:

Ostatnio Reds zostaje przezywany Redsikiem, bo jest istną ciapą. Daje się ganiać Radlerowi, uwielbia spać w kącie, polubił siedzenie na rękach. Za to w Radlera wstąpił diabełek, skacze, gania, dokucza, ma swoje humory i jest bardzo przebiegły. Daje się pogłaskać w zamian za smakołyk, ale na rękach jest istnym żywym srebrem. Do tego chyba pomyliłam się z jego futerkiem. Gdy do mnie przybył wyglądał jak rozetka, ze względu na pasożyty i nie tylko został mocno ostrzyżony teraz, gdy futerko odrosło, zrobiła się z niego peruka. Gdyby nie ciemny pyszczek, nie wiedziałabym, gdzie ma przód a gdzie tył

Ale to sami oceńcie.
Wstawiam Wam troszkę fotek z wczorajszej sesji z ogórem
