Witam:)
Dziś nie mam za dużo czasu...
Ostatnio mi go trochę brakuje przez to że na popołudniówki w większości pracuje. Dziś kolejna nocka...na 18-6 więc zaraz muszę się zbierać. A wstałam o 14tej.
Wysprzątałam wreszcie chłopakom porządnie w klatce. Dałam spowrotem póleczkę. Lu to istny tchórz.Nie mogę nawet kaszlnąć bo odrazu zwiewaw kącik klatki...
Ogólnie zaś jestem na antybiotyku. Kaszel, katar i te sprawy...
Za bazarek się zabiorę ale dopiero pod koniec przyszłego tygodnia bo będę mieć urlop

(jeśli wg coś znajdę na niego) Boja to posiadam szpilki i sukienki do sprzedania jak już:P No i może jakiś kosmetyk z avonu.
Bruna rany ładnie się goją. Nie muszę już dawać antybiotyku ani też spryskiwać Dexapolocortem.
Smarujemy. Większość martwej skóry już odpadła. Jest trochę strupa. Jutro jak pośpię to wstawię wreszcie zdjęcie. Kolejna wizyta kontrolna w piątek. Zamówiłam jakiś czas temu legowisko i kapciocha a już mam ochotę zamawiać następne. Muszę się opanować bo mam jeszcze coś do uszycia. I wszystko trzeba wyprać.
No to życzę miłego wieczorku wszystkim.
