CAVIARNIA

Dziś wyszedł mały spontan z inicjatywy Czarnuszka (jeśli u mnie zostanie, to będzie nazywał się Aureliusz). Wzięłam go na kolanka i usiadłam obok otwartej klatki Aurelki. Oczywiście młody, tam od razu wskoczył a Aurelka go przywitała, połaziły razem, on popróbował ja wykorzystać ale ona będąc u siebie, za bardzo nie dała sobie pogrywać, jednak nie było gryzienia, tylko zdecydowane uniki i krzyki. On się panoszył jak u siebie, wszytko obsikał i obbobkował. Dla mnie to istny koszmar, gdyż Aurelia jest bardzo porządna i załatwia się do kuwety Mam nadzieje, że znaczył tak teren , bo w czasie spotkań z moją panna chłopak ciągle bobczy i siura... Nie no, było super, wyglądało to fajnie, jest duża nadzieja że ten związek ma sens Nie umiem dodać tu zdjęć, więc wysłałam do porcelli i poprosiłam u ich umieszczenie. Jeszcze spróbuję może się uda.

znaczy teren, dokładnie tak. Może też "saneczkować", czyli ciągać zadkiem po podłodze i czasami puszcza smrodki o woni skarpety. Na szczęście szybko wietrzeją... To wszystko są popisy samczości.
Aurelia to jak widać niezły kawał kobity W tym przypadku dobrze, że Czarnuszek nikogo się nie boi.




BTW na zdjęciu widzę cukrową paprykę - tzn. czerwoną. Jest teoria, żeby jej nie podawać, kiedy chcemy mieć "grzeczne" świnki, bo ma właśnie dużo cukru i działa jak słodycze na dzieci, tzn pobudzająco i lekko oszałamiająco. Raczej zieloną - ma zdecydowanie mniej cukru a witaminy C równie dużo.

Aurelka jest zakochana, żyć bez Aureliusza (tak, zmieniam mu imię) nie może. Siedzą od rana razem w klatce, a jak na czas sprzątania go wyeksmitowałam był płacz i gryzienie szczebelków, żeby się do niego dostać. Po zabraniu z wybiegu, kiedy przez chwilę byli rozdzieleni darli się i jedno i drugie. Bzykania praktycznie nie ma, no może raz na wybiegu. Jeszcze przytuleni nie śpią ale obok siebie

To najwspanialsze wiadomości!
Przenoszę zatem wątek do Uratowanych!

I zapraszam do pisania o swoich pięknych świnkach na A
Cuye to rzadkość, z ciekawością popatrzylibyśmy na Aurelię!

Ile mnie ominęło!
U nas z racji kastracji młody siedział sam przez dwa miesiące i darł się do kobit, które go uwodziły na odległość. Po pierwszym wspólnym wybiegu od razu do klatki. Do tej pory jedna jest mu oporna, ale żyją ze sobą w przykładnej zgodzie.

Piękna z nich para, piszcie dużo!!!!!

Czy ktoś potrafiłby wytłumaczyć mi, jak chłopu na miedzy, jak tu się wstawia zdjęcia? Chciałabym Wam pokazać naszego przystojniaka a nijak mi wstawianie fot tu nie idzie.

Tu jest wszystko fajnie, krok po kroku opisane: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =17&t=2278 ja osobiście dodaje przez zapodaj. To czekamy na kolejne

Zdjęcie musi być umieszczone na jakiejś stronie, ja dodawałam przez fotosika, teraz mam ze swojej strony, ale ogólnie trzeba wstawić link ze zdjęciem i wcisnąć go w klamerki Img, który jest powyżej w opcjach...
Super, że Czarnuszek, a raczej Aureliusz znalazł taką fajną towarzyszkę, pasują do siebie