Ubbe już w domu, jako że jestem narwana krótko po naszym powrocie postanowiłam rozpocząć łączenie

Przygotowałam miejsce którego chłopaki nie znają, kocyk i kupe jedzenia... No i się zaczęło...

Olaf zobaczył mała pchłe i go zamurowało, Grzesiek na nowego kolegę nie zareagował, jedzenie było ciekawsze

Za to Ubbe nie wiedział co ma robić jeść czy skakać po nowych kolegach, co skończyło się latającymi po całej podłodze ogórkami. Po godzinie poznawania się posprzątałam chłopakom klatkę i wsadziłam cała trójkę. Po podskokach i biegach świnie nie miały siły pozjadać się wzajemnie już wiec padły i od przeszło 2 godzin siedzą razem w klatce

Uważam że misja "Nowy Mały Kolega" zakończyła się powodzeniem
