Strona 201 z 351

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 16 mar 2016, 22:18
autor: porcella
Ostrzygłam Loczka. Nie lubi mnie :102:
Czarnuszek jakby się z lekka uspokajał.
Jutro planujemy kolejne wybiegi, bo pracujemy w domu.
Laborantki zaczęły brać ogórka z ręki! :jupi:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 16 mar 2016, 22:47
autor: jolka
Brawa dla dziewczynek :jupi:
Loczek niezadowolony z fryzury?? to ja się starałaś? :laugh:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 17 mar 2016, 9:22
autor: porcella
No cóż, nie można zadowolić każdego :-)

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 17 mar 2016, 11:44
autor: katiusha
Jak wiatr po jajkach hula, to każdy chłop minę ma nietęgą.. :lol:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 17 mar 2016, 15:50
autor: porcella
A wcale, że nie - akurat tam ma zasłonięte :102: , głównie boczki podstrzygłam, bo się strzępiły i boby wplatały się w futro niezbyt ozdobnie. Chodzi o to, że ja strzygę maszynką elektryczną, która wprawdzie nie ciągnie, ale warczy i delikatne świńskie ucho tego nie lubi. Tolka [*] za pierwszym razem biedaczka wpadła w regularną histerię, potem przywykła i oboje z Pontusem dawali się przystrzygać "pod garnek", a raczej "do podłogi". Po prostu lecę maszynką naokoło świnki równo z podłożem. Poza głową, rzecz jasna ;-) Latem bywa i na jeża, ale to inna sprawa. A Loczysław nienawykły, to się złościł. A pazury ma, jak łoś kopyta!

Edit. we wtorek o 19 kontrolne echo Knedla i Kawki.

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 23 mar 2016, 10:37
autor: porcella
W Miedonii przybyło 1 - mianowicie Ziutek się nam pojawił znowu, bo mu coś odbiło i wpadł w histerię oraz w niedomogę wątroby. Wykazuje się radosnym bobotwórstwem, darciem się o szóstej rano i cwałami po wybiegu. Wystraszył tez Loczka, który, biedny, żeby uniknąć szalejącego smarkacza, zaszył się w posłanku i udawał, że go nie ma :102:

Obrazek

Obrazek

Ziutek będzie dzisiaj w Medicavecie, ale na moje oko to raczej zdrowa świnia.
Pojedziemy z wycieczką: Ziutek, Knedel i laborantki - Kawka i Meliska.

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 23 mar 2016, 11:16
autor: jolka
o losie :102: porcello jak Ty się z takim bractwem zabierzesz :lol:
pozdrawiam ekipę :buzki:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 23 mar 2016, 11:35
autor: sosnowa
NIe ma to jak bobotwórstwo :meeting:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 23 mar 2016, 18:51
autor: porcella
jolka pisze:o losie :102: porcello jak Ty się z takim bractwem zabierzesz :lol:
pozdrawiam ekipę :buzki:
Taryfą, jolka, taryfą :-) Wczoraj z Kijowskiej wracałam 138 (pod dom mam, no i stamtąd to taryfa drogo wychodzi...) i pan kierowca twierdził, że ma zepsute ogrzewanie. Zmarzłam jak g. w trawie - bo o 20.10 to już było chyba poniżej 0, a jedzie się dość długo. Dzisiaj znowu kaszlę w związku z tym.

Wizyta się odbyła, dr Kasia sumiennie przejrzała całe towarzystwo, najwięcej zaleceń ma Knedel, ale raczej kosmetycznych. W sumie nie jest źle.

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa [*]

: 23 mar 2016, 18:58
autor: jolka
No domyślam się że taxi :102: A ja myślę o przeglądzie moich świń . Tylko nie wiem czy dr Kasia czy Judyta ? W sumie to chyba zdrowe , prócz Grusi . Ona ciągle to samo . Juz płakać mi się chce . Nawet aloes nie pomaga na tą skórę :(