A Bromba łazi i rozsiewa. Dzisiaj już każda zdążyła chociaż raz psiknąć. Te Giglacze już przesadzają z końcówką zeszłego roku i początkiem 2017.
Dostają leki na odporność, a i tak kichają.
Jutro robimy akcję "Wielkie wygrzewanie". Pod kocyki i wyleż!
Brombie pomogło to w wyjściu ze stanu, gdy nie chciała jeść.
Tosik jakby żywsza.
Duży rozdrabnia jej karmę i świnka skubie powoli. Poza tym uparcie chce być Tosia-samosia. Na rękach nie jest zbyt chętna do jedzenia, a w klatce staje słupki z reszta załogi. Przy dokarmianiu ze strzykawki bywa oporna, ale jak już się rozkręci, to wcina po kilka porcji.
Konsumpcji nie było, Misia leżeć nie chciała, wpychała się Tosi do jamki, Matylda zasiurała i zabobczyła cały koc i tylko Bromba zakopana cała grzecznie się wylegiwała I tyle sobie Duży z nimi poleżał na kanapie
Przed godzinką zostawiłam Tosinkę w klinice. Nie wiem jak przeżyje te kilka godzin Tosia oczywiście podeszła do drzwiczek i puściła sik poza transporter na stół. Przecież materacyka sobie brudzić nie będzie.