Jeśli chodzi o Filipka uważam że już doszedł do siebie, może nie w 100% ale ciagle siedzi przy miskach

. Mimo iż jednego ząbka nie ma a drugiego na 99,9% też nie to i tak ładnie je. Nie dawno nawet kawałka sianka nie mógł zjeśc. Teraz wcina mimo braku siekaczy : sianko, pietruszkę z łodygą, jarmuż, tartą marchewkę moczoną karmę ale nadal dajemy hebi co ok 2-3 godz. Waga dziś sie wahała 665, 664, 669 . . jutro na czczo zważę

Cieszę się że je a nie siedzi sam schowany w domu. No i branie mają ziółka z herbal petsu

Nawet próbuje jeść twardą kamę. Dziś pracowałam tylko do 18 od 8 więc wróciłam ogarnęłam wybieg świń, królika, podcięłam mu pazurki. A jutro wolne więc o 7 bieganie do 8:30, o 9 pod lidlem bo sok pomarańczowy jest w promocji 1L-3,36 czy jakoś tak polecam:) i na ciuszki dziecięce dostałam zamówienie bo też promocje. Potem z Rafała psem do weta bo znowu odnowił się po roku rak i trzeba dac steryd na obkurczenie i wyciąc. Potem z moim łysym słoneczkiem do naszej najukochańszej wet. A potem chyba pojadę nad jezioro sama bo nie mam z kim ale poopalam tyłek. A wy jakie plany na gorący poniedziałek

?
Z samego rana , gimnastyka, rozciąganie dupki no i mały taniec duupki
Niuniek w pracy
