CAVIARNIA

DZięki za kciuki. Toffi juz doszedł do siebie. Teraz tylko profilaktyka, kontrole. Ale teraz Stefka potrzebuje kciuków. Właśnie jest operowana. Usuwają jajniki. I pododermatitis nóżki zaatakował. Strasznie biedna jest. Aż żal na nia patrzeć. CZasem myslę, że ratuję ją na siłę. ehhh

No to trzymamy . To strasznie trudno ocenić czy jeszcze leczyć czy lepiej już nie. Człowiek zawsze ma nadzieję. Oby jej pomogło i szybko doszła do formy.

Stefciu trzymaj się i bądź dzielna tak jak do tej pory pokaż wszystkich, że jesteś twarda jak na prawdziwą dziewczynę przystało
Aguś daj znać jak mała się czuje

CZekam właśnie na telefon od dr Kasi. Mała zostaje na noc w inkubatorku po zabiegu. Ona swoim zachowaniem nie pokazuje, że coś nie tak z nią. JAkby nie wyłysiała to pewnie bym nie wiedziała jak bardzo jest chora. Użarła mnie dzisiaj.

Rano dzwoniłam i moja biedulka leży w inkubatorku. Ledwo oddycha Ehh nie wiem co będzie

Dużo kciuków dla Stefci

Trzymam mocno

Biedna mała , bardzo dużo

I jak tam? Martwimy się

http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=71&t=774