Strona 22 z 627

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 01 kwie 2014, 16:58
autor: sosnowa
Dieta owszem, konieczna. W czwartek kontrola, wtedy będzie też pomiar poziomu cukru, ciekawe, co wykaże. Turbulencja od czwartku do wczoraj schudła 70g, nie wiem , jak ona to zrobiła, i w ogóle co u niej z tą wagą, potrafi podskoczyć lub spaść bardzo raptownie.
Kolejne wspaniałe wieści: w bobach nie ma żadnych bakterii chorobotwórczych :yahoo: :yahoo: czekamy jeszcze na grzyby.

Szkoda mi Turbuli, ale na wybieg z Grawiśką chyba dzisiaj nie pójdzie, z tymi szwami na nodze........
Tewraz Grawa się nudzi sama, potem zrobi to Turbunia

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 01 kwie 2014, 21:39
autor: porcella
Ależ nic jej nie będzie, spoko. A jutro na pewno. Po dwóch dniach powinno się zrosnąć pod spodem, a jeszcze nie widziałam, żeby druga świnka zainteresowała się cudzymi szwami. Oczywiście zawsze może być ten pierwszy raz...
To od czego to wzdęcie? Co za brzuchozagadka?

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 02 kwie 2014, 10:38
autor: sosnowa
No właśnie, zagadka.
Ale- wczoraj, po raz pierwaszy odkąd jest u nas jej boby można było porównać z Grawisinymi - nie tylko kształt, ale i kolor - zawsze były zielonkawo-brązowe, a wczoraj czarne i lśniące...... no, jeszcze trochę plastelinowe, ale miałam ochotę jeden sobie oprawić i nosić w medalionie, nie żartuję. To ten rodi -akut ! :jupi:

Edit: jeszcze większa zagadka w świtle sensacyjnych i niesprawdzonych wiadomości o CN. W środę kupiłam nową jej paczkę i jakoś wydawała mi się inaczej pachnąca, nie źle, ale jakoś tak może jakby chemicznie :think: głupia gropa, dałam Grawiśce dużo i trochę Turbuli , co było potem, wiadomo :glowawmur: . Potem juz tylko Grawiśce, jak Turbula dostała szlaban. jak wiadomo w poniedziałek juz były obie w bardzo dobrym stanie. Wczoraj coś mnie podkusiło, nie dość, że znowu nasypałam pełno Grawie ( w międzyczasie jadła co innego jako drugie danie zmieszane z tuczącą od kapuszka, bo ona przede wszystkim szamie care plus), ale jeszcze wzruszona nagłą chudością Turbuli :laugh: i wyglądem nogi godnym najnędzniejszej filmowej wersji Frankensteina :sadness: dałam jej szczyptę też. Juz wieczorem się znów wzdęły, zachodziłam w głowę dlaczego, no dobra, dostały też trochę trawy, ale bez przesady. Mam nadzieję, że to idiotyczny zbieg okoliczności, bo Grawa CN lubi, no i jest to ogólnie wcinana karma o bardzo dobrej opinii. Jednak chyba zwariuję.

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 02 kwie 2014, 18:01
autor: porcella
Może by ktoś potrafił wykonać jakąś analizę chemiczną?
W tej sytuacji po prostu nie dawaj tego na razie.
Może wrócić do Ciebie RodiCareBasic?

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 03 kwie 2014, 10:15
autor: sosnowa
Nie, dzięki. Mam kapuszkową karmę, a Turbula i tak CN jesć nie może, zlitowałam sie tylko pooperacyjnie i jednorazowo. Turbula już 80g schudła, gania, znowu brzuchy są oba ok, boby niezłe, kolorowe siki to zdaje się po rodi akut?
Ma chyba 4 szwy, noga jak po amputacji i przyszyciu nowej, ale łysej :laugh: , zaczyna porastać cudownym puszkiem :love:
Wczoraj na wybiegu euforyczne wspólne ganianie, stęskniły się zołzy chyba, czy co? Lubia się chyba tylko tak trochę po swojemu. Obie siedzą głównie obok siebie, przez kraty. |teraz i te szwy i wyjazd na Wielkanoc, nie wiem, chyba dopiero zaraz potem będzie wspólna klatka.

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 03 kwie 2014, 20:01
autor: porcella
a może próbuj moją metodą - wspólna ale z wybiegiem?

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 04 kwie 2014, 9:36
autor: sosnowa
To też jest pomysł.

Mam wspaniałe wieści:
Cukier w normie totalnie (162) :yahoo: , waga spada, rana pooperacyjna goi się wyjątkowo dobrze :jupi: , osłuchowo świetnie. Pobrano mocz do analizy, zęby dużo lepsze, choć od krat coraz bardziej wyszczerbione :glowawmur: .
Z brzuchem nadal tak sobie, ale pracujemy.

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 04 kwie 2014, 9:41
autor: Inez
I tak trzymać :fingerscrossed: :jupi:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 04 kwie 2014, 10:07
autor: porcella
Pomaleńku, pomaleńku, wiesz, jak to z tym Krakowem było... :-)

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 05 kwie 2014, 11:52
autor: sosnowa
Uffff, juz po wzdęciu, wrzeszczą o zielone, ale jeszcze je przetrzymam choć serce krwawi. Boby Turbuli juz ciężko by było rozsmarować na kanapce, wg klasyfikacji @lubię :lol: