@
Gusiak, tak, póki co to dosłownie szaleje momentami, biega, popcornuje, wskakuje na hamak, zeskakuje, nurkuje w norce, wypada z norki i biegnie dalej

W szoku jest trochę, 120 Ferplastu na takie maleństwo to wybieg. Lilo chwilowo w mniejszej trochę klatce, ale ten to głównie żre i śpi i kopyta w norce wyciąga i już tak nie poszaleje bo kuper za ciężki i grawitacja przywołuje go do porządku. Świadomie przeprowadziłam go do klatki obok.
@
Chocolate monster, na Allegro drybed kupiłam, bodajże lemonkowy czy limonka z nazwy. Kupiłam duży 150 x 100 chyba i ciachnęłam go nożyczkami na 2, mam teraz drugi na zmianę.
@
Kara, czerwone, ale takie różowawe trochę, też nie jest to najmocniejsza czerwień. Dzięki, taka śmiesznota mała z niej. Śpi zwinięta w rogalik w norce. Ciężki dzień miała dzisiaj, niech odeśpi. Martwię się tylko cały czas o nią, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i się nie przeziębiła po drodze. Co prawda wszyscy dołożyli wszelakich starań, żeby jej było ciepło całą drogę, ale jednak miała kilkugodzinną podróż.