CAVIARNIA

On idzie do kolegi.
Pozostałe dwa pójdą w niezmienionym teamie - prawdopodobnie do Torunia.

Już Odeta wie, o co chodzi z kwarantanną. Po prostu jest ryzyko "chorób dziecięcych" polaboratoryjnych.
To ryzyko jest jak dla mnie takie samo wszędzie, tyle, że DT teoretycznie ma większe doświadczenie i łatwiej w razie czego wyłapie chorobę. No i zawsze mówimy, że adoptowane od nas świnki są w dobrym stanie zdrowia, a u świnki bez kwarantanny może być to mniej stabilne. Wszystko do omówienia i uzgodnienia między DT i DS.

Kurcze straszycie mnie Zawsze jak się coś pojawia to łapię stresa, że coś się rypło

Nie ma prawa się rypnąć. Nie kracz
A te dwa to na DS do Torunia?
Jeśli tak by się udało, to szybko by domki mieli chłopaki Żeby to zawsze tak szło.

Jeden DS w Bydgoszczy, drugi w Toruniu. Negocjacje prowadzę ^^

Prowadź, prowadź, bo młodziaki dużo jedzą, a do pensji daleko

Z tej dziesiątki 2 mogą jechać na Śląsk, do fenek

Ja się już pogubiłam w tych laborantach, ale jednego na dt mogę wziąć.

U mnie jest karma CN dla laboświnek. Mają wyjeżdżać z wyprawką 1,5 kg

Dobra, żeby sie nie gubić, to niniejszym kończę ten wątek i zaczynam wątek labków z 27 września.