Słabo to wygląda. Opis wizyty u okulisty: https://images88.fotosik.pl/1254/8acdeb66c86ff1f9.jpg
Ostateczna decyzja co zrobić z tym okiem należy do mnie.. Strasznie się łamię. Z jednej strony szkoda mi oka, ale z drugiej- jeśli za nim jest ropień i w samym oku też, to właściwie chyba nie ma wyboru? Przecież całe życie nie będzie na antybiotykach.. Jak ktoś ma doświadczenie w temacie, to niech radzi. Na tą chwilę myślę, że zabieg w tych okolicznościach jest jedynym słusznym rozwiązaniem. Ale jeśli coś pójdzie nie tak, to się chyba zastrzelę.
Ropień zagałkowy to moja Szkatuła. Po wywaleniu oka prawie całego na zewnątrz przestałam się wahać. Nie było czasu. I tak straciłaby wzrok w tym oku. Doskonale sobie radzi, ale na zabieg szła piękna i utyta a teraz ledwie osiąga 700g. Długo dochodziła do siebie .
Biedny Biszkopt... Nie miałem nigdy takiego zdarzenia więc nie umiem podpowiedzieć. Mogę jedynie przedstawić jakie ja miałem pechowe i przykre zdarzenie ale to nie jest odpowiednia chwila i nawet nie pomogłoby w tej sytuacji. Trzymamy za dobrą decyzję.