Strona 218 z 363
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 05 mar 2017, 1:25
autor: Eris
I tam... moje prosięta mają wybieg tylko wtedy gdy gonią przez zagrodę do fenkuła lub selera naciowego

Poza zagrodą nie ma nic, po prostu NIC coby je zmusiło do minimalnej aktywności
Chyba powiem Gilbertowi, że Matyldzia nie lubi grubasów

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 06 mar 2017, 8:42
autor: Anula
Eris pisze:I tam... moje prosięta mają wybieg tylko wtedy gdy gonią przez zagrodę do fenkuła lub selera naciowego

Poza zagrodą nie ma nic, po prostu NIC coby je zmusiło do minimalnej aktywności
Chyba powiem Gilbertowi, że Matyldzia nie lubi grubasów

Ja moim robię od czasu do czasu labirynty z przegródek do szuflad z ikea, są wtedy mocno zainteresowane i aktywne

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 06 mar 2017, 11:26
autor: Eris
Anula a nie boisz się, że doniosą do jakiegoś OTOZ na Ciebie? Przecież takie wymuszanie ruchu to już pod znęcanie się podpada

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 06 mar 2017, 11:39
autor: Anula
Eris pisze:Anula a nie boisz się, że doniosą do jakiegoś OTOZ na Ciebie? Przecież takie wymuszanie ruchu to już pod znęcanie się podpada

Dla pewności mam hasło do laptopa, żeby nie mogły nigdzie zgłosić

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 06 mar 2017, 12:20
autor: Eris
Uff, to dobrze. Uspokoiłaś mnie

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 06 mar 2017, 13:21
autor: Siula
Moje poki co na wybiegu trochę pospacerują. A rano robią wycieczkę do naszej sypialni we trójkę.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 06 mar 2017, 13:56
autor: Candi9
A jak tam świnkowe sprawy zdrowotne?
Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 06 mar 2017, 18:41
autor: urszula1108
Siula pisze:Moje poki co na wybiegu trochę pospacerują. A rano robią wycieczkę do naszej sypialni we trójkę.

Rozumiem, że w celach pobudkowych, bo przecież późna godzina a żarcie nie ma

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 06 mar 2017, 19:15
autor: katiusha
Nie ma to jak świński kwik na "Dzień Dobry"

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal
: 06 mar 2017, 19:20
autor: urszula1108
O dziwo, my na dzień dobry mamy spokój. Jak wstaję, to one też wyjdą z klatki, ale wszystko to odbywa się bez kwiku. Za to jak wrócę z pracy, to wrzask taki, że cały dom słyszy. Wystarczy, że drzwi otworzę - nawet nie muszę się odzywać.