Żyjemy.
Tak- jestem brązowa, też to zauważyłam

. I od razu na wstępie napiszę, że nikt mnie ze SPŚM nie wyrzucił (takie dostawałam zapytania) - sama zrezygnowałm, choć łatwo nie bylo.. Powody czysto osobiste, głównie zmęczenie materiału.. Wiele razy pisałam, że za dużo wzięłam sobie na głowę. Zielona czy brązowa- nadal jednak jestem tą samą osobą, niezależnie od koloru. Czuję się nadal częścią drużyny Stowarzyszenia. Będę po prostu domem tymczasowym- może trochę mniejszym. Takim, który dam radę uciągnąć bez dużego uszczerbku dla spraw rodzinnych.
Co u nas: nadal zmagamy się z różnej maści choróbskami. Artu i Tamu- po 3 tygodniach kuracji odkłaczającej Papaya Fruit (3 tab. na dobę na łebka) pozbyli się bezoarów. Tak, że lek ten jest naprawdę skuteczny. Radość moja trwała niestety bardzo krótko, bo po 10 dniach, na kontroli okazało się, że mimo podawania dawki podtrzymującej (1 tab na dobę) ...powstały kolejne bezoary (!). I to na pewno nie są te same. Można się pochlastać. Wobec tego znowu wróciłam do 3 tabletek na dobę i jestem w trakcie poszukiwań jakiegoś dobrego preparatu na skórę i włosy. Dla świń, nie dla mnie. Muszę im wzmocnić okrywę włosową, bo to jest wręcz nieprawdopodobne, aby sobie tyle włosów wylizywali. Dodam jeszcze, że na samym początku leczenia Papaya Fruit... ogoliłyśmy z dr Judytą Artu z futra. Fakt- miał mniej kłaków do wylizywania, ale niemal natychmiast się przeziębił. I to bardzo. Antybiotyk i inhalacje z Pulmicortu postawiły go na łapki, a było już chwilami naprawdę kiepsko. Artu waży teraz ok. 680g, musze na niego naprawdę chuchać i dmuchać. Z resztą obaj są słabowici. Tamu waży ok 700g.
No i jeszcze Ore: chudnie, słabo je. Okazało się, że wyhodował sobie ząb olbrzymi.
To ząb, który wielkością równy jest dwóm zębom- rozpycha się w szczęce powodując ból i stan zapalny. Do tego w dziąśle przy zębie powstała kieszonka zbierająca wszelkie brudy i kawałki jedzenia :/. Na razie jedziemy na Encortonie 1mg 3/4 tab 2xdz przez 10 dni. Zaczęłam wczoraj. Jeśli nie będzie poprawy- trzeba będzie niestety ząb usunąć.

.Sam zabieg nie jest przyjemny i bezpieczny, a konsekwencje wyrwania- jak się domyślam- też nie, bo pewne będą go czekały dożywotnie korekty. Tak myślę.. No chyba, że jakimś cudem zęby się poprzesuwają i będą ścierały prawidłowo.
Bohun ma się dobrze- mieszka z Orem. Urósł i biega normalnie. Niedawno złamały mu się dwa górne siekacze, ale już odrosły. Wyrośnie na piękną, zdrową świnkę. Właściwie już wygląda na prawie dorosłego.