CAVIARNIA

Właśnie przeczytałam w sąsiednim wątku.
Z całego serca współczuję.

sosnowa pisze:Właśnie przeczytałam w sąsiednim wątku.
Z całego serca współczuję.

Dziękuję za miłe słowa.
Smutno mi kiedy patrzę na pustą klatkę...

I chyba problem z zębami trafił na mnie... od wtorku Lion ma problemy z jedzeniem. Na początku myślałam, że to, "co zwykle", czyli po prostu ból brzuszka, masaż, espunisan i wszystko wraca do normy i je dalej. Niestety, ma problemy z odgryzieniem jedzenia od całości. Zostawia ślady na jedzeniu, ale nie może odgryźć. Pellet (VL CC) bierze delikatnie w pyszczek i wypuszcza, nie może uchwycić i "wciągnąć" do pyszczka. Na szczęście wczoraj sianko, babkę lancetowatą jadł, kawałek banana i chyba czerwoną paprykę. Ogólnie zachowuje się tak samo, jak zawsze, ale niestety ma problem z jedzeniem. Wczoraj wet mu podcięła ząbki "przednie", ale sama powiedziała, że nie ma jakiś przerośniętych. Jestem umówiona jutro na 10 rano, aby sprawdzili prosiaczka i może zajrzą mu głębiej do pyszczka, bo ta wet tylko rękami to robiła, a tak się nie dowiemy, co jest grane... :/
Nie wiem czy przerost zębów, czy coś mu urosło w pysku... nie wiem i jestem bardzo zmartwiona . Dzisiaj dałam mu kilka mleczy, to zjadł, ale bardzo powoli je.

Korki, wygląda to na przerost trzonowców.. Być może ząbki pokaleczyły policzek?

Wczoraj weterynarz nic nie widziała niedobrego, no ale otworzyła pysk rękoma, a nie odpowiednim sprzętem...
Jutro jestem umówiona na wizytę w jednym z najlepszych miejsc w moim mieście.. Zobaczymy. Siedzę w pracy, jak na szpilkach, czy wszystko z nim ok

Korni, ale idziesz do weta od zwierząt egzotycznych? Bo tu trzeba mieć specjalistyczne narzędzia i wiedzę. U nas np piłowanie może odbywać się tylko na wziewce...

W ofercie mają, że znają się na gryzoniach.. Takiego typowego nie mam od zwierząt egzotycznych. Już rozmarzam jazdę do Krakowa. Ja z Nowego Sącza jestem. Tylko jedynie czym to autobusem

Obowiązkowo musisz go dokarmiać skoro sam ma problem z jedzeniem.
Podejście weta to w ogóle porażka Skoro się nie zna na leczeniu gryzoni to powinna od razu Ciebie odesłać gdzieś indziej... I po co obcinała mu siekacze skoro sama stwierdziła, że są ok? Teraz będzie miał większe problemy z jedzeniem

Właśnie wczoraj lepiej zaczął jeść, ale musiałam się nagrać"Lion jedz" to moje. Dzisiaj mu zmielę po pracy pellet z wodą i będzie dokarmianie strzykawką. Nie raz już był tak dokarmiany, więc... Zna sprawę. Ma dopiero 1,5 roku

Jak nie zobaczą w środku, że z tylnymi coś jest nie tak, to musicie rtg zrobić, bo może coś z korzeniami się dzieje albo coś w dziąsłach.