Strona 24 z 117

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

: 01 gru 2015, 23:31
autor: cappuccino
W moim rodzinnym domu, temperatura wynosiła w pokoju w zimę ok 18-20 stopni, za to w lato 30. Odkąd wyprowadziłam się od rodziców i zamieszkałam w bloku, mam ciągły katar i suche, bolące gardło z rana. Tragedia.

Ale to ciekawe w sumie, może Tost ode mnie podłapał te problemy :shock: W każdym razie, nos Tosta jest czysty, co mnie cieszy.

Zbieramy się do zakupu tego nawilżacza. Ale podobno te ultradźwiękowe (ma ktoś jakieś doświadczenia?) są nie za dobre dla świnek, a parowe strasznie drogie. No i teraz święta, to jak wiadomo - wydatki.

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

: 01 gru 2015, 23:40
autor: porcella
To ja chyba pisałam, że ultradźwięki mogą być dla świnek wręcz bolesne - one inaczej słyszą - w innych rejestrach.
A ręczniki, albo zwilżacze klasyczne nie wystarczą?
Mnie się zawsze dużo lepiej śpi, jak jest rozstawiona suszarka z praniem...

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

: 05 gru 2015, 11:48
autor: cappuccino
Właśnie weszłam w wątek na forum, gdzie był poruszany ten temat. Skiti pisała, że na jej świnki nie działa ten ultradźwiękowy. Może to zależy od świnki? Raczej poczekamy do nowego roku i zaopatrzymy się w parowy.

Wczoraj ważyliśmy prosiaki.

Nachos: 703 :o
Tost: 735

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

: 06 gru 2015, 0:42
autor: porcella
Ile???!!!! Niesamowite, przeciez to prosię nie ma jeszcze trzech miesięcy! Chyba jego tatuś byl gigantem, bo Filippa wprawdzie urosla, ale nie przekracza żadnych norm. Drożdże mu dajesz? :102: Dalej jest taki ładny?

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

: 06 gru 2015, 11:40
autor: cappuccino
No właśnie nie daje im tego jedzenia ponad normę. Suchą karmę dostają tylko raz dziennie, bo więcej nie jedzą. Warzywka dostają różne, bo jedzą praktycznie wszystko, co im dam. Najwięcej jedzą siana i ziół.
Jest śliczny, nie mam czasu teraz na zdjęcia, ale postaram się porobić jakieś w tygodniu.
Jest dużą puchatą kulką. Jest bardzo zbity i wydaje mi się cięższy od Tosta. No i ma ogromne wyposażenie, po podłodze normalnie jajkami jeździ :lol: W porównaniu z Tostem, Nachos jest krótszy. Zupełnie inna budowa ciałka.
No ciekawe, czy on po prostu przestanie szybko rosnąć, czy rzeczywiście będzie ogromny.
Tost będzie miał ok 5.5 miesiąca teraz. Więc raczej waży, normalnie :lol:

@porcella, a wiadomo jak z jego rodzeństwem? Też tacy duzi?

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

: 06 gru 2015, 15:32
autor: porcella
nie wiem, rosną chyba normalnie, ale oni byli jakby z innego ojca, tzn oboje gładkowłosi i innej budowy - takie świnki podlużne raczej, a on, rzeczywiście krępy.
ciekawe...
No nic, kiedys przestanie rosnąc :roll:

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

: 06 gru 2015, 15:41
autor: cappuccino
Może Nachos miał Cuya za ojca :lol: kto tam wie.
Ale śmiga jak szalony, popcornuje ile wlezie. Jest bardzo skoczny, także na pewno nie jest otyły. Ale skubany nadal sam z klatki wyskoczyć nie chce.

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

: 07 gru 2015, 9:20
autor: katiusha
Jak jest scujony, to będziesz miała dużo do kochania :lol: Trzy kilo świnki - jest co przytulać :szczerbaty:

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

: 08 gru 2015, 23:43
autor: dortezka
o kurcze.. faktycznie z niego niezły proś :102:
ale dokładnie, będzie więcej do kochania :szczerbaty:

Re: Tost i Nachos - dużo zdjęć s. 22 !

: 15 gru 2015, 22:25
autor: cappuccino
Nachos już opanował wchodzenie i wychodzenie z klatki :D Daje się głaskać w klatce i już się tak nie boi.
Za to pojawił się inny problem. Tost ma przystrzyżony do połowy cały prawy bok + czubek kuperka. Normalnie jakby ktoś go ściachał nożyczkami. Wczoraj jeszcze tego nie było, a dzisiaj Tost wygląda jakby spotkał się z szatańskim fryzjerem. Przyłapałam dzisiaj Tosta na strzyżeniu. Aczkolwiek nie wiem czy to nie Nachos nie zaczął mu tego robić, bo już takie epizody się zdarzały, no a Tost po prostu nie podłapał?
Nie wygląda to dobrze. Na skórze nie ma żadnych ran, wyłysień, ani nic po nim nie chodzi. Trochę się tym zmartwiłam. Włosy były i włosów nie ma. no. Chyba kupię jutro ananasa, żeby ewentualnie zapobiec zakłaczeniu. Jeżeli sytuacja się nie unormuje, chyba czeka nas przedświąteczna wizyta u weterynarza. :? Nie wiem, może powinnam Tosta wykąpać? Kurcze, no przejmuję się tym odkąd wróciłam z uczelni do domu i to zauważyłam.

:roll: