Strona 25 z 236

Re: Balbi i Fiona - moje kochane świnko-dziewczynki :D

: 29 wrz 2014, 21:49
autor: Dzima
Czyli to nie Świństwo ciebie uczula tylko jakieś inne świństwo :szczerbaty:

Re: Balbi i Fiona - moje kochane świnko-dziewczynki :D

: 30 wrz 2014, 18:52
autor: balbinkowo
Dzima pisze:Czyli to nie Świństwo ciebie uczula tylko jakieś inne świństwo :szczerbaty:
Tak, na szczęście to nie Moje Świństwo mnie uczula, tylko jakieś inne dziadostwo... :yahoo: Genialnie to podsumowałaś Dzima ;)
Byłam dziś umówić się do lekarza pierwszego kontaktu... pierwszy wolny termin na popołudnie - poniedziałek :shock: No nic, spróbuję u mnie w szpitalu... :idontknow:

Re: Balbi i Fiona - moje kochane świnko-dziewczynki :D

: 30 wrz 2014, 19:08
autor: Dzima
Już widzę jak wejdziesz do lekarza i powiesz, że chcesz się dowiedzieć co cię uczula, ale z góry zaznaczysz że to nie świnie :lol:
Ha ha ha lekarz by się zdziwił

Re: Balbi i Fiona - moje kochane świnko-dziewczynki :D

: 30 wrz 2014, 19:26
autor: balbinkowo
Hahaha, taaa, ale by oczy zrobił :shock: ... hahaha
A bez tych moich prośków to cicho, pusto w domu że szok! Ilekroć odkręcę wodę to nasłuchuję gwizdów, kwikania, a tu cisza... dopiero po chwili dociera do mnie że prosinki zostały wywiezione :( Codziennie dzwonię co tam u dziewczyn słychać, wiem że babcia z dziadkiem dobrze się nimi zajmują, bo świra na punkcie zwierząt odziedziczyłam po nikim innym, jak po nich właśnie :lol: Ale i tak dzwonię, pytam co tam, jak tam, a rodzice mówią że świnki są bardzo grzeczne... czy to na pewno moje świnie? :o

Re: Balbi i Fiona - moje kochane świnko-dziewczynki :D

: 01 paź 2014, 12:21
autor: Zaffiro
Współczuję kochana :buzki: ja bym nie wytrzymała chyba bez moich pupili :(

Re: Balbi i Fiona - moje kochane świnko-dziewczynki :D

: 02 paź 2014, 20:10
autor: balbinkowo
Dziękuję Maju... jest ciężko, ale taka była potrzeba (na szczęście tylko chwilowa :D ) Już jutro po pracy wsiadam do mojej Cytrynki i jadę do Moich Dziewczyn :love: Ale się stęskniłam!!!

Otóż byłam dziś u lekarza - laryngogola. Wysłuchała mnie, pozaglądała do otworów :nie_powiem: laryngologicznych oczywiście i powiedziała że wygląda na ostrą reakcję alergiczną, ale skoro pozbyłam się świń to raczej nie na nie :D ... raczej coś w powietrzu: roztocza, grzyby, pleśnie takie tam. Dostałam receptę na torbę tabletek i ma być lepiej :102: Trzymajcie kciuki !!!

Re: Balbi i Fiona - moje kochane świnko-dziewczynki :D

: 02 paź 2014, 20:33
autor: Zaffiro
Trzymamy mocno :fingerscrossed: :buzki:

Re: Balbi i Fiona - moje kochane świnko-dziewczynki :D

: 02 paź 2014, 20:43
autor: anuleczka
Ja też ostatnio walcze z infekcjami i alergią. Miałam nawet podejrzenie czy to nie ze względu na świnki. Opuchły mi oczy, strasznie mnie czasami szczypią i musze się powstrzymywać, żeby nie zacząć trzeć. Psikam, prycham ale zwalam to na pogode :shock: Zaniepokoiło mnie to, że jak całuje świnki to zaczynają mi puchnąć usta ale smaruje unguentum neomycini i zaraz przechodzi. Kiedyś małam astme, ale od kilku lat bez objawów.

Re: Balbi i Fiona - moje kochane świnko-dziewczynki :D

: 02 paź 2014, 20:51
autor: balbinkowo
anuleczka pisze:Ja też ostatnio walcze z infekcjami i alergią. Miałam nawet podejrzenie czy to nie ze względu na świnki. Opuchły mi oczy, strasznie mnie czasami szczypią i musze się powstrzymywać, żeby nie zacząć trzeć. Psikam, prycham ale zwalam to na pogode :shock: Zaniepokoiło mnie to, że jak całuje świnki to zaczynają mi puchnąć usta ale smaruje unguentum neomycini i zaraz przechodzi. Kiedyś małam astme, ale od kilku lat bez objawów.
Oj, Kochana Anuleczko, weź się za swoje zdrówko za wczasu, bo kto będzie chodził koło psośków jak ci się zaostrzy? ;)
Jak to mówią... lepiej zapobiegać jak leczyć. :P

Re: Balbi i Fiona - moje kochane świnko-dziewczynki :D

: 02 paź 2014, 21:04
autor: anuleczka
balbinkowo pisze:
anuleczka pisze:
Oj, Kochana Anuleczko, weź się za swoje zdrówko za wczasu, bo kto będzie chodził koło psośków jak ci się zaostrzy? ;)
Jak to mówią... lepiej zapobiegać jak leczyć. :P
mż jest bardzo chętny do sprzątania, ale ja się oprzeć po prostu nie mogę, żeby nie wyciągnąć i troche poutulać te moje pączusie kochane :D