Takie coś? https://picasaweb.google.com/lh/photo/S ... directlink
Dobrze, że się tak skończyło... Ileż ona musiała sie nacierpieć!
Z oczami, to myślę, że po prostu wetki bardziej uważają, zaraz próba z odczynnikiem i wszystko wiadomo.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Tak, tylko potem, jak wróciłem ze świniami do Warszawy, to Morrigan i Izyda zostały w Częstochowie. Z tego względu, że Morri była regularnie dokarmiana, a ja miałem przeboje z sesją i rzadko w domu bywałem.
Całe szczęście, że się dobrze skończyło. Teraz podtuczyć i czyścimy kieszonki.
Od wczoraj mamy przyrost masy Morrigan już 580 gram. Izydę przy okazji zważyłem, bo dawno nie miała sprawdzanej wagi - 965. Czyli wróciła do masy po wakacyjnych stresach związanych z mieszkaniem 2 miesiące w Częstochowie (mniej jadła, bo bała się wyjść przy dużym ruchu na pokoje).
A w sobotę... przeprowadzka do dużej rezydencji