CAVIARNIA

Dla Meg

Wczoraj odszedł Muszu, jeden z moich mastomysów Był już dziaduszkiem. Każdego dnia zaglądałam z obawą do ich klatek bo zdaję sobie sprawę, że nie zostało im wiele życia. Z miesiąc temu przeprowadzili się do mniejszej klatki, żeby było im wygodniej się poruszać. Zarówno chłopcy jak i dziewczynki zaczęli znowu korzystać z kołowrotków
Mam nadzieję, że Muszu miał u nas dobre życie. Na pewno lepsze niż to gdyby miał zostać karmówką.
Żegnaj mój czerwonooki przyjacielu

paprykarz pisze: Mam nadzieję, że Muszu miał u nas dobre życie. Na pewno lepsze niż to gdyby miał zostać karmówką.

Oczywiście, że miał

Dla Muszu

Muszu