Ja mam polinezyjski ogon feniksa na lewej nodze (wychodzi od pachwiny, to jest fragment tatuażu Przemka) i na prawej drzewo wiśni na cześć Karate Kyokushin

Oba tatuaże są w tym samym kształcie, jakby lustrzane odbicie.
Mój narzeczony jest ładnie wydziarany, cała noga

I na pewno się na tym nie skończy.