Strona 26 z 37

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 29 gru 2016, 11:21
autor: katiusha
Ochhh, pozostaje przede wszystkim zdrówka duuuużo Wam życzyć :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 05 sty 2017, 20:08
autor: Marikaaa
Dzięki. :) Ykhm, wypadałoby się przyznać, iż w Sylwka to niektórzy tak zabalowali, że się pod wieczór czołgali zamiast chodzić... Ech, Naleśnik dodatkowo powziął noworoczne postanowienie: Nie przemęczać się. I wytrwale się tego trzyma! Od 1 stycznia siedzi tam gdzie go posadzę, kuper grzecznie cały czas na jednym miejscu, a przód świnki jak wskazówki od zegara krążą wokół osi, oczywiście w wybranym przez staruszka kierunku, no i nie do końca zgrabnie. No cóż, z perspektywy wetów było dziwne od dawna, że z tak pozrastanymi kręgami, zwyrodnieniami w stawach itd. toto wciąż zaiwaniało. Teraz w końcu wyniki badań zaczęły się pokrywać ze stanem pacjenta. 8-) Boleć nic go nie ma prawa, bo dostaje przeciwbólowe dwa razy dziennie + skończyliśmy całą serię 10 sesji laserów więc teoretycznie jest zabezpieczony na dłuższy czas. Zresztą może mu nawet za dobrze na tych prochach, leży sobie cały dzień, a co chwilę mu coś nowego podtykają pod nos. Na dopajanie Nicek też się załapuje przy okazji. :szczerbaty: Humorek i apetyt dopisują, koledze obok nadal można wyrwać przysmak z pyska, a co! Jednocześnie dba o to, żeby nie przestać go dokarmiać ratunkową (a ciągnie jak smok), przy każdym ważeniu mamy o dosłownie kilka symbolicznych gramów mniej. Niby zdrowy, kurczliwość serca OK, jedynie problemy z kręgosłupem, nie brzmi to zbyt dramatycznie, ale mały powoli nam znika...

Hej, Duzi, ja wciąż mam apetyt na ż(ry)cie!!!

Obrazek

Jeszcze mam sporo niepozałatwianych spraw. Nr 1: muszę dojeść mojego "Ziętka". :102:
Obrazek

Noworoczne pozdrowienia od naszej "Rozklapciałej Ropuszki" i "Nicponia-Kluseczka"!!! :buzki:
Obrazek

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 05 sty 2017, 21:58
autor: porcella
:pocieszacz:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 10 sty 2017, 8:09
autor: katiusha
Takie to słodko-gorzkie :pocieszacz:
ALe opisałaś jego entuzjazm I apetyt na życie w taki sposób, że w głowie usłyszałam piosenkę:
"Jeszcze tylko parę wiosen
Jeszcze parę przygód z losem
Jeszcze tylko parę zim
i refrenem zabrzmisz tym:
Wesołe jest życie staruszka!
Wesołe jak piosnka jest ta!
Gdzie stąpnie zakwita mu dróżka
I świat doń się śmieje: ha ha!" Obrazek
:fingerscrossed:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 10 sty 2017, 12:30
autor: Marikaaa
Hej, mam cztery eleganckie buciki i nieskończoną ilość "rodzynek"... tj. chciałem powiedzieć chrupków, mniam, mniam... :szczerbaty:
Obrazek

Wczoraj nestor miał fantazję poudawać smarkacza. Mokry nosek obejrzała internistka, no i mamy, oprócz kataru, zapalenie płuc oraz jelit, dokuczają wszystkie podeszwy i stawy. A jednak boli... Dostaliśmy leki, ale najskuteczniejszym środkiem przeciwbólowym jest - niestety, padło to słowo - uśpienie. Jutro skonsultujemy się z drugim wetem, nie wiem czy będziemy dość silni na taką decyzję. Trzeba przestać personalizować zwierzę, może będzie łatwiej. W tej chwili wolałabym, żeby odszedł nawet dziś, byle sam, w domu, a ten czeka na pozwolenie/pomoc? :glowawmur: Ech, ów smoczy apetycik może nie tylko oznaczać chęć do życia, witalność. Mamy przyspieszony metabolizm, składniki odżywcze nie nadążają się wchłonąć, bo w try miga wyskakują jako sterta bobów. Świniak jest głodny, bo naprawdę ma pusto w brzuszku. Dieta ścisła, samo suche na ten moment więc dogadzać mu za bardzo nie możemy, nie na kolorowo. Ale nic nie szkodzi. Karmię go Ziętkiem/Britem/siankiem i Naleśnik się cieszy, nawet chwilami pogruchuje z ukontentowania, a ja mam radość, że mały tak ładnie wcina. 8-)

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 10 sty 2017, 14:03
autor: sosnowa
Miałam dobre przeczucie, żeby zacząć Was znowu czytać, ostatnio mniej siedzę na forum i się zaniedbałam. Nawet się nie zorientowałam,że to już rok jak mało czytam w tym dziale, a tu akurat taki wątek powstał. Zawsze uwielbiałam Naleśnika i cieszę się, że go zastałam.
Dobrze, że ma wciąż radość życia w sobie i wie, że jest kochany.
Trzymaj się i pamiętaj, że tu wszyscy rozumieją takie dylematy. :pocieszacz:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 10 sty 2017, 23:24
autor: porcella
przyłączam się do Sosnowej. Poznałam Naleśnika przy adopcji Nicka, a to dochodzą dwa lata. Już wtedy był starszym panem. Słodko-gorzko, rzeczywiście. :pocieszacz:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

: 11 sty 2017, 10:59
autor: Asita
Chyba tylko łatwo powiedzieć, żeby przestać personalizować zwierzę... Trzymam kciuki, jakakolwiek decyzja - będzie słuszna :fingerscrossed:

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika [*]: Nicek, Wicherek i Flore

: 11 sty 2017, 18:17
autor: Marikaaa
Już nic nie boli...
Obrazek

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika [*]: Nicek, Wicherek i Flore

: 11 sty 2017, 19:21
autor: Chocolate Monster
Bardzo mi przykro,trzymaj się :sadness: