CAVIARNIA

Pinki jak się zadomowi na dobre, to zacznie bobczyć i sirkać WSZĘDZIE Mówię Ci

Dać jej szansę! (Jak w kawale o blondynce )
Obawiam się, że jak koleżankę dostanie to wtedy się zacznie
Póki co nie wiem czy nie będziemy zmuszeni szukać jej nowej siostrzyczki, bo hodowla w której robiliśmy rezerwację jest niepoważna i bawi się z nami od ponad miesiąca w kotka i myszkę, przez 6 tyg nawet wagi małej się nie doczekałam Niby mam rezerwację niuni, ale zero jakichkolwiek konkretów. Próbowałam postawić ultimatum, albo w lewo, albo w prawo i nie odpisują nawet. I teraz jestem w kropce... Nie wiem co mam zrobić. Mam niby drugą prosię, ale tak naprawdę nic nie mam. Boję się deklarować chwilowo gdzie indziej, bo w końcu skończę zaraz nie z jedną, a z 4 pannami. Pinki jest zmuszona chwilowo siedzieć sama, przez nieodpowiedzialność innych osób, mimo że znają szczegóły i sytuację, a jedynie z bodyguardem w klatce obok. Lepszy rydz niż nic, ale... Załamka

Może chcesz Agatę??? wkurzyła mnie na maxa

lunorek pisze:Sobotnie ważenie: Lilo 1060g. Ciocia Patrycja wpadła do nas z wizytą i przeraziła się gabarytem kawalera Potężny świń, zważając na wiek: 6.5 mca...

To pewnie geny Tipsy 914g - pewnie po mamusi lub tatusiu

lunorek pisze: Pinki jest zmuszona chwilowo siedzieć sama, przez nieodpowiedzialność innych osób, mimo że znają szczegóły i sytuację, a jedynie z bodyguardem w klatce obok.

To może czas przerobić Lilo na Lilianę
P. S. o filmie pamiętam

Może chcesz Agatę??? wkurzyła mnie na maxa

Dzięki Jolu serdecznie za Twoje dobre serce <3, haha , ale Pinki z tego co wiem spolegliwa wobec innych świnek i by mi ją Agata pewnie stłukła na kwaśne jabłko w 5 minut

Gusiak, tak, mają masę oboje, więc to na pewno geny rodzinne. Pati jak go zobaczyła to od razu: O matkoooo, jaki on wielki! Zresztą na pewno sama potwierdzi w naszym wątku Lilosława zamierzam odjajczyć w ferie, będę miała wtedy 2 tyg wolnego i to najlepszy moment dla mnie, bo będę go mogła doglądać dzień po dniu po zabiegu. A tak to musiałabym zostawiać go samego, bez nadzoru, bo wszyscy albo praca albo szkoła, więc jest to zawsze ryzykowne 2 tyg nas już tylko dzielą.

wiedziałam tej małej zołzy nikt by nie chciał

Oj tam, oj tam, przecież Ty ją Mnie już jeden gryzący mendzior wystarczy na stanie, zatapiający w nas zęby z miną misiaczka niewiniątka I tak się pociesz, że trafiłaś tylko jedną taką sztukę na 8. Ja miałam jedną na dwie, no dobra na 3 sztuki teraz...

o przepraszam, nie jedna, Gruszy nie znasz tylko ona do duzych maupa- gryzie, drapie, sika, bobuje, a Agata do innych świń z zebami

No to Lilo i Grusza siebie warci Lilo nie drapie, nie sika i nie bobczy, czasem jak nie wytrzyma to mu się tylko zdarza, za to jak za długo panicza głaszczesz, albo nie tak jakby panicz sobie akurat tego dzisiaj życzył, to ciach zębiszczami. Na szczęście się kontroluje, jedynie raz mi skórę na palcu w 2 miejscach przeciął, ale łapie człeka zębami, przytrzyma palec lub skórę na ręce patrząc Ci prosto w oczy, ściśnie i puszcza...

A to menda jedna u mnie jedna sztuka podskubuje, ale delikatnie. No chyba że dorwie paznokcia, to już nie puści