CAVIARNIA

wszystko dobre co się dobrze kończy

No wreszcie dobre wieści... oby tak pozostało

Świetne wieści, ale dalej trzymamy kciuki. I czekamy na zdjęcia .

Super A co do zaprzestania sikania z krwią - typowe

Nala, trzymaj się a jaki antybiotyk dostała?

Frugo o 3 w nocy miał znowu atak eh a 1,5 miesiąca miał spokój...

Martuś, tak mi przykro...
Sama zmagam się z chorobą kotki, ale moja kocina ma 16 lat, a Frugo to przecież młodziutki kotek. Tak mi przykro, i nic nie mogę Ci poradzić. Ale jestem z Tobą.
Masz dobrego kociego weta? Może ustawienie leków unormuje organizm?

Biedny Trzymam kciuki za niego...

Ale jaki atak? Na co jest chory?

Asita pisze:Ale jaki atak? Na co jest chory?

Frugo ma padaczkę...
Pulpecja on na razie nie dostaje żadnych leków. Pierwsze ataki miał 31 maja i 3 czerwca. Do dzisiejszej nocy był spokój... Pomimo podawania luminalu ataki też występują tylko w dłuższym odstępie czasowym i trwają wtedy krócej. Jak na razie Frugo ma rzadko te ataki i są krótkie więc nie chcę go faszerować aż tak mocnymi prochami.
On już od kocięcia jest chorowity Ale dobrze, że u nas został bo tak to nie wiadomo czy by żył jakby trafił w złe ręce albo jakby został tam gdzie się urodził (czyli na ulicy)...