(Nie tak znowu) dawno temu, (nie) za górami, (ale) za lasami jest sobie pałac trzech świnek, który za dotknięciem magicznych łapek zmienia się w chlewik. Żyją w nim trzy łaciate świnki: Misia, Tosia i Bromba... lub jak kto woli Bromba i inni.
Bromba jest specjalistą od zadań werbalnych. Pełni funkcję rzecznika klatki. Chodzi i marudzi albo marudzi i chodzi... czasem też leży i marudzi, a innym razem skacze.
W klatce mieszka też Tosia. Jej rola do końca nie jest jeszcze znana. Obserwatorzy domyślają się, że pełni ona funkcję alarmową... Dla przykładu: Folia - alarm, trawa - alarm, Duzi się zbliżają - alarm... Może być jednak i tak, że Tosia pełni rolę delikatnej księżniczki, albo inspektora kanalizacji i nawodnienia. Sprawa ustalania jest w toku.
Misiek, trzecia świnka. Oto przed wami prosiak-odkrywca. Świnia co pokoju się nie boi. Jak każdy podróżnik jest nieco zdziecinniała, a poza tym na tyle zmanierowana, że inne świnki mają problem, aby ją zrozumieć. Misia ma skłonności przywódcze, a przynajmniej tak się jej zdaje. Czasem szturcha swoje koleżanki, a gdy one obrażone uciekną, dziwi się, że nie chcą wraz z nią udać się w bezkres planety MIESZKANIE DUŻYCH 13.
Tak oto mieszkają ze sobą te różne świnki, zaskakując swoich Dużych. Czasem się pogonią, a czasem tylko fikają radośnie, gdy jedna drugą w tyłek cmoknie.
Duzi są szczęśliwi widząc wyrazy wzajemnej tolerancji. Bądź co bądź poddanym zawsze łatwiej, gdy ich królowe się nie kłócą.
No może jedynie księżniczka Bromba czasem nie zgadza się ze starszymi, ale takie już prawa młodzieży.
