Naleśnikarnia: Florek i Zdzisio

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika [*]: Nicek, Wicherek i Flore

Post autor: Siula »

:candle:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika [*]: Nicek, Wicherek i Flore

Post autor: Asita »

Maluszku Naleśnikowy, brykaj na zdrowych łapkach po łąkach pełnych trawki :candle:

Czy mogę spytać, czy podjęliście decyzję czy sam odszedł?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7876
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika [*]: Nicek, Wicherek i Flore

Post autor: jolka »

Naleśniczku maleńki :candle:
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23175
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: porcella »

Kochani... bardzo współczuję.
Dla Wielkiego Duchem Naleśnika na drogę :candle:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
loriain

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: loriain »

Bardzo wam współczuję :sadness: dla Swineczka :candle:
Awatar użytkownika
Cooyo
Posty: 867
Rejestracja: 02 kwie 2015, 21:25
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: Cooyo »

Naleśniczku :sadness: :candle:
Zapraszamy do naszego wątku - tutaj! :D
Obrazek

Cookie, Zeus, Rubin, Onyks, Anubis :love:

Yoko i Hippo na zawsze w mojej pamięci :candle: :swieca:
Awatar użytkownika
Marikaaa
Posty: 424
Rejestracja: 14 lut 2015, 19:04
Miejscowość: W-wa
Kontakt:

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika [*]: Nicek, Wicherek i Flore

Post autor: Marikaaa »

Asita pisze: Czy mogę spytać, czy podjęliście decyzję czy sam odszedł?
Podjęliśmy decyzję o uśpieniu. Nie wiem czy powinnam wdawać się w mało przyjemne szczegóły? Jakby co to ostrzegam wrażliwców... :roll: Zdaje się, iż zwyrodnienia kręgosłupa tak obciążyły organizm, że wszystko zaczęło się naraz sypać, mimo zdrowych narządów itd. Naleśnik wielki apetyt miał do końca, to nas myliło, bo tak naprawdę już nie trawił. Leki brzuszkowe, przeciwbólowe, nasercowe, nowy antybiotyk - nie dały żadnego pozytywnego efektu, wetka nie miała nam nic więcej do zaproponowania. Zewnętrzne objawy to dla nas było wciąż za mało więc musiała, niestety, opisać troszkę jak wygląda toksemia od środka, proces paskudny i nie dość szybki. Jednak dzięki temu zrozumieliśmy, że trzeba mu już dać spokój. Gdy wetka poszła po formularz zgody, Naleśnik zdążył ekspresowo wciągnąć coś niedietycznego: listek sałaty i kawał jabłka, a jakże. :)

Ech, ostatnie kolorowe zdjęcie z poprzedniej strony pokazuje jakby wyluzowaną świnkę na wyleżu w fajnych różowych skarpetkach. Tymczasem Naleśnik nie mógł się już wyprostować, nawet z moją pomocą. Leczyliśmy jedną łapę, a nagle u niechodzącej świnki zaognione zrobiły się wszystkie cztery podeszwy (czyżby preludium odleżynowe?), ble. Kilka godzin później okazało się, że może podnosić jeszcze głowę, ale łapami już nie będzie więcej wiosłować, a życzy sobie leżeć wyłącznie na lewym boku więc podnoszenie OK, ale takie np. przytulanie nie było mile widziane, za to jeść wołał i pochłaniał z lubością. ;) Wcześniej gdy mógł się wciąż czołgać to wybrał sobie kącik klatki, z dala od paśnika, a jak najbliżej nas, mruczał radośnie już, gdy ktokolwiek wchodził do pokoju. Leżał biedny jak glizda, a spodziewał się z naszej strony samych dobrych niespodzianek. Trudno było patrząc w te ufne, żywe ślepia pomyśleć o wynajęciu kogoś, żeby go zabił. Albo inaczej, może czekał aż pozwolimy/pomożemy mu odejść, nie chciał nas zostawiać płaczących i odwlekał sprawę. Jednak cierpieć musiał mocno, choć równocześnie wspaniale się z nami komunikował. Piszę chyba trochę chaotycznie. W każdym razie wczoraj o 5-ej, 9-ej i 17-ej szefuncio gwizdał na kelnera, a zamówienie było realizowane migiem. O 12-ej też ktoś głodny dał sygnał, pobiegłam ze strzykawką do staruszka, a okazało się, że tym razem to był Wicherek, który ośmielił się zauważyć, że miseczka u nich pusta, paśnik i poidło również. :ups: :redface: Na kolację o 20-ej dostali całkiem spore różane serduszka z twardego grainlessu, no i co? Tylko Naleśnik rozdrobnił i pochłonął swoją porcję, a młodzież zbyt leniwa się okazała... Ekhm, muszę przyznać, że jednak ekipa z PulsVetu dała radę przedłużyć mu życie o ponad rok, mało przecież brakowało, a mógł odejść w październiku 2015r., to wcale nie mało dla takiej świneczki oraz jego kolegów, którzy mieli zaszczyt go poznać i uczyć się zadzierania nosa, wtranżalania papryki oraz wielu innych pożytecznych umiejętności. Nie wiem czy z ćwierkaniem zdążyli?

Jeszcze raz Naleśniczek
Obrazek
Teraz: Grunia od 19.07.2023 + ...
Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805 :)
Dawniej: Mała, Orzeszek, Czarnulka, Naleśnik, Nicek, Wicherek, Florek, Zdzisio, Grusia
Awatar użytkownika
lunorek
Posty: 1273
Rejestracja: 04 sie 2016, 19:58
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: lunorek »

Na drogę :candle:
patrycja

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: patrycja »

Bardzo mi przykro. Dla Naleśniczka :swieca: .
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Naleśnikarnia bez Naleśnika[*]: Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: sosnowa »

Pięknie o nim napisałaś. Trzymajcie się mocno.
Jak to dobrze, że, zdążyłam.
Bardzo współczuję.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”