Strona 27 z 35

Re: Lusia i Dżamma

: 16 sie 2016, 18:23
autor: Alex
Jestesmy z wami i kciukamy :fingerscrossed:

Re: Lusia i Dżamma

: 16 sie 2016, 19:20
autor: swissi
:fingerscrossed: oby to nic strasznego
i czekamy na info ;)

Re: Lusia i Dżamma

: 18 sie 2016, 18:27
autor: Lusia123
Bardzo się boje ,że to będzie nowotwór jeszcze gorzej jakby to było przerzutowe i związane z guzkiem na szyi :( Pani w kolejce miała pieska z nowotworem przerzutowym i teraz mam stracha... aż boję się telefonu od doktorki. Oby nie żaden nowotwór :pray: Pusia ciągle ma problemy z ropą (chyba ropą) w oczku i muszę jej przemywać ,a wczoraj wypadł jej ząbek ,a raczej ułamał się.. to sprawa jakiegoś braku witaminy ? Czy ,tak po prostu ? Lusi też się ułamał jak była mała. Dodatkowo Lusia ma białą plamkę przy rogówce ,ale u wetki nie było widać ... pewnie moje urojenia :roll:

Re: Lusia i Dżamma

: 22 sie 2016, 9:57
autor: Lusia123
Wcześniej nic nie pisałam ,bo nie ma co pisać.
Nic nie wyszło z tego badania. Mam tylko obserwować. Jak urośnie trzeba będzie wyciąć i potem przebad :idontknow:

Re: Lusia i Dżamma

: 30 sie 2016, 8:43
autor: Lusia123
Pusi ząbek odrósł martwiłam się ,bo od dołu jej krzywo rósł ,ale wszystko wygląda w porządku :ok:
Lusi guzek nadal obserwuję. Zauważyłam też ,że jedzenie mokre już źle wpływa na Lusie małe plasterki potrafią wywołać złe bobki :(
Na weekend byliśmy znów na działce. Ususzyłam trochę trawy i mleczy.

Re: Lusia i Dżamma

: 30 sie 2016, 9:17
autor: swissi
:fingerscrossed: za zdrówko lusi

Re: Lusia i Dżamma

: 30 sie 2016, 20:57
autor: Asita
U mnie też w pewnym momencie świeże powodowało brzydkie kupy. Znaczy u świnki, nie u mnie :lol: I raz na jakiś czas trzeba było zmieniać mocno dietę. Po jakimś czasie misiek zaskoczył w końcu (po kilku miesiącach różnych kuracji) i teraz jest ok i je dużo świeżego.
A czemu z badania nic nie wyszło? Kto i gdzie badał?

Re: Lusia i Dżamma

: 30 sie 2016, 21:51
autor: Lusia123
Czemu nie wyszło ? Podejrzewam ,że badanie było zbyt ,,proste". Porównując do człowieka na porządne badanie wzięła za mało (tylko 50 zł ). U pani Zalewskiej ( dobrze napisałam czy coś pokręciłam ? :o ). Ja jutro znów do niej jadę. Lusia ma powiększone pod policzkami. Teraz czas na moje przeczucia ,a raczej najgorszy możliwy scenariusz. Nie znam się za bardzo na budowie świnki ,ale wydaje mi się ,że jest to w okolicach węzła chłonnego :( I tu reszta teorii. Boję się ,że guzki są ze sobą związane i są nowotworami złośliwymi. Gdyby komórki nowotworowe się rozprzestrzeniły :sadness:

Re: Lusia i Dżamma

: 30 sie 2016, 21:59
autor: Asita
Zalewska to u Hajdo?
Mogą być to tylko powiększone węzły. Może na konsultacje do innego weta? Debis też jest dobry i ma dośw. w świnkach spore. To na pewno nic złośliwego :fingerscrossed:

Re: Lusia i Dżamma

: 31 sie 2016, 12:57
autor: Lusia123
No i faktycznie....nie znam się na budowie świnki :roll: Węzły są niżej więc to nie one są powiększone. Ma powiększone /tu nazwa którą zapomniała/
Ostatnio też jakby charczała. Więc pani ją osluchała płuca czyste ,ale kurcze słowo mi wypadło w okolicach szyi coś było słychać. Więc Lusia dostaje antybiotyk. Temperatura w normie. Dostała dziś 3 zastrzyki. W zemście próbowała zjeść mój sweter :twisted:
Guzek nie rośnie.